CALZAGHE, USYK I LEWIS OCENIAJĄ POSTAWĘ FURY'EGO: JEGO AKCJE SPADŁY

Redakcja, Informacja prasowa

2023-10-29

Zdziwienie, niedowierzanie i rosnące akcje Ngannou - chyba tak można streścić reakcje przedstawicieli świata na przebieg wczorajszej walki Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Francisem Ngannou (0-1).

- Byłem zszokowany. Wydaje mi się, że Tyson nie był sobą, zlekceważył Ngannou. Ten z kolei boksował naprawdę dobrze. Był dobrze przygotowany i silny, walka była dużo bardziej wyrównana, niż się spodziewałem. (...) Następnym krokiem dla Tysona jest walka z Usykiem i jestem przekonany, że zobaczymy w niej zupełnie innego Fury'ego - stwierdził Joe Calzaghe, a więc były król kategorii super średniej.

- Fury wygrał. Zadawał dużo ciosów, lewy prosty był ciągle w ruchu. Ngannou naprawdę mnie zaskoczył - był opanowany, cierpliwy. Czekał na idealny moment i wykorzystał go, bijąc lewym, gdy Fury stracił równowagę. Tyson zapomniał o podstawach, nie był przygotowany na 100 procent. Traktuję to jako rozgrzewkę przed wielką walką - powiedział z kolei Lennox Lewis, a więc legenda wagi ciężkiej lat 90.

- Mam wrażenie, że Fury grał. Nie myślę jednak o tym, bo będę trenował na 100 procent. To jest boks. Może Fury wprowadził element zaskoczenia, może. Na pewno było to show. Do zobaczenia 23 grudnia - dodał przyszły (?) rywal Brytyjczyka Aleksander Usyk.

- Lew nie może pozwolić rekinowi wejść do dżungli i prawie go pokonać. Akcje Ngannou wzrosły, Fury'ego spadły, to było nijakie zwycięstwo - podsumował Lewis.