MIKE TYSON: FURY JEDNYM Z NAJWIĘKSZYCH, ALE CHCEMY GO POKONAĆ

Wkrótce Mike Tyson stanie po drugiej strony barykady, ale docenia mocno bokserskie umiejętności Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO).

"Żelazny Mike" 28 października będzie w narożniku Francisa Ngannou, gwiazdy MMA i bokserskiego debiutanta, który spróbuje sprawić sensację i pokonać "Króla Cyganów".

- Fury nie jest najwybitniejszym mistrzem wagi ciężkiej w historii, z drugiej strony jest wysoko w takich zestawieniach. Na pewno jest najwybitniejszym mistrzem swoich czasów. Nie zabierajmy mu osiągnięć z przeszłości, Fury jest w tym biznesie od dawna i wciąż pozostaje niepokonany - mówi dwukrotny i najmłodszy w historii mistrz wszechwag. Ale "Żelazny Mike" wierzy w sprawienie sensacji.

- Jesteśmy tu z Francisem w jednym celu. My chcemy zrzucić Fury'ego z jego tronu - dodał Tyson.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: VVD
Data: 11-10-2023 12:16:55 
Owszem wielki ten Fury 6'9 to jakieś 205cm, więc bez 2 zdań wielki facet, ale niestety to jest chory człowiek. Mimo osiągnieć to z pięściarskiego punktu widzenia żaden z niego wielki mistrz, jest po prostu zwykłym mistrzem jakich było wielu i będzie wielu, bez żadnych wyjątkowych dokonań, jego "resume" jest słabe, są w nim tylko 2 liczące się nazwiska w związku z tym nie można uznać go za wielkiego boksera tym bardziej że po prostu oszukuje kibiców nie tocząc wystarczająco często wielkich walk jako mistrz, zbyt unikają wyzwań i zakisił pas mistrza a tym samym zablokował kibicom inne potencjalne widowiska, tak nie zostaje się prawdziwą legendą, zostaje się podrzędną legendą która przeminie i nie będzie wspominana z sentymentem czy uznaniem, wykraczając poza świat osób które interesują się boksem, naprawdę wielcy bo na to trzeba zasłużyć i wypracować sobie to uwielbienie na ringu. Wielki mistrz podejmuje wielkie wyzwania, wielki mistrz nie walczy z Chisorą po raz 3, są rzeczy które człowiek przyzwoity nie robi dlatego jest odbierany jak mistrz a nie pajac. Fury ma przejebane nie na żarty, póki jest w centrum uwagi to jakoś ciągnie, zainteresowanie mediów daje mu paliwo ale on niestety ma szambo w głowie i wcześniej czy później przestanie być w centrum uwagi i wtedy zacznie być dla swojej rodziny i otoczenia coraz większym utrapieniem i trzeba będzie go spacyfikować lekami psychotropowymi i to jest najbardziej optymalny scenariusz gdzie sukcesywnie będzie zadżumiony lekami żeby jego dwubiegunowa dała żyć i jemu i jego rodzinie.
 Autor komentarza: VVD
Data: 11-10-2023 12:17:52 
@6'7
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 11-10-2023 16:45:19 
Do wielkości brakuje mu Usyka lub AJ'a, Najlepiej obu..
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 11-10-2023 21:03:12 
Fury niestety nie jest nawet najlepszym brytyjskim ciężkim w historii, a do topki trochę mu brakuje.
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 11-10-2023 23:26:51 
We dwoch moze daliby rade.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 12-10-2023 12:18:38 
Mam pewne marzenie w związku z tym bezczelnym, płatnym sparingiem. Marzenie, które mimo, że równie prawdopodobne jak wygrana w totka raz kiedyś się jednak komuś spełnia. A mianowicie, marzę aby w tym cyrku Nagonołu wyprowadził cios w stylu dibułowym, Fujar w swej bucie, arogancji i pysze zechciał pokazać jaki to jest twardszy (w tych okolicach) od Usyka, szybko wstał, ringowy puścił ten cyrk dalej a Nganołu wykorzystał moment słabości (niewykorzystanego dojścia do siebie) Tajsona trafiając jakimś gongiem życia, już jednoznacznie legalnie na dziąsło Dzipsikinkonga. Wtedy dopiero by się rozkręcił niesamowity i zabawny cyrk w mediach :) To by było coś pięknego :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.