SILNIEJSZY FIZYCZNIE CANELO ZBIŁ CHARLO I OBRONIŁ 4 PASY!

Redakcja, Informacja własna

2023-10-01

Bezdyskusyjny mistrz świata wagi super średniej (76,2 kg) lepszy od bezdyskusyjnego mistrza wagi junior średniej (69,85 kg). Saul Alvarez (60-2-2, 39 KO) pokonał Jermella Charlo (35-2-1, 19 KO)!

W pierwszych dwóch rundach Canelo polował prawym sierpowym za rękawicę, w okolice ucha, bądź prawym hakiem pod łokieć. Nie robił dużo, ale wciąż więcej niż Charlo. Wraz z upływem minut meksykański gwiazdor tylko się rozkręcał, za to przychodzący z dwóch kategorii niżej Amerykanin coraz bardziej zamykał w swojej - szczelnej na szczęście, gardzie.

W piątym starciu Charlo zaczął w końcu odpowiadać i pojedynek nabrał rumieńców. Agresorem pozostawał Meksykanin, ale Jermell trafił mocnym lewym sierpem i dołożył kilka lewych prostych. Po przerwie Alvarez podkręcił tempo, zaczął bić seriami i powiększać przewagę. Charlo ewidentnie polował na lewy sierpowym z defensywy i wtedy ładował ile fabryka dała. Ale Canelo był czujny i przepuszczał te akcje.

W siódmym starciu Canelo zamiast obszernym prawym uderzył prawym krzyżowym pomiędzy rękawice. Trafił na czoło, a wstrząśnięty Charlo przyklęknął i dał się policzyć do ośmiu. Przetrwał trudne chwile do przerwy, a po niej spróbował przez moment zawalczyć w myśl zasady cios za cios. Był jednał słabszy fizycznie w tych wymianach i pod koniec rundy zmów się cofnął. Zmienił więc nieco taktykę i w dziewiątej odsłonie uruchomił nogi, będąc cały czas w ruchu.

- On jest już bardzo zmęczony, ale musisz go znokautować, bo przegrywasz na punkty - apelował do swojego zawodnika trener Derrick James przed jedenastym starciem. Ale to Canelo rozpoczął je od mocnego prawego sierpowego przy linach. Potem dodał kilka haków na korpus z lewej ręki. W ostatnich trzech minutach Canelo podkręcił jeszcze tempo, szukając chyba wygranej przed czasem. Charlo nie dał się złamać, trafił nawet ładnym lewym sierpem, ale na własnej skórze przekonał się, że w super średniej ciosy ważą więcej niż w junior średniej.

CANELO W 2024 ROKU NAJPIERW Z MUNGUIĄ, POTEM BENAVIDEZEM? >>>

Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Alvareza 119:108, 118:109 i 118:109, który tym samym obronił tytuły WBC/WBA/IBF/WBO na granicy 76,2 kilograma.