SMUTNY DE LA HOYA: NIE WYKORZYSTAŁEM CAŁEGO POTENCJAŁU

Lada chwila premiera dwuczęściowego dokumentu HBO o Oscarze De La Hoi (39-6, 30 KO), a my prezentujemy Wam kilka wypowiedzi Amerykanina i jego ojca.

Złoty medal olimpijski, tytuły mistrzowskie w sześciu kategoriach wagowych, dziewiętnastu pokonanych mistrzów świata (m.in. Pernell Whitaker, Julio Cesar Chavez, Fernando Vargas, Ike Quartey czy Arturo Gatti), członkostwo w Galerii Sław. Dosłownie garstka pięściarzy może pochwalić się podobnymi osiągnięciami, ale "Złoty Chłopiec" czuje lekki niedosyt.

- To jak wspinaczka na górę. Chcesz dostać się na szczyt, to twój cel, marzenie. Nie ma odwrotu. Kiedy już dotarłem na szczyt, nie byłem usatysfakcjonowany. Zdobyłem 11 tytułów mistrzowskich w sześciu kategoriach wagowych. Kto, do kurwy nędzy, nie byłby z tego zadowolony? Nie wykorzystałem jednak swojego potencjału w ringu. Mogłem dać z siebie znacznie więcej..

- Cała ta presja była zbyt duża. Presja, którą czułem od dziecka, powodująca cały ten gniew, to narastało. Wiedziałem, że to do mnie wróci. Nie sądzę, aby którykolwiek pięściarz mógł powiedzieć, że czuł się tak jak ja, gdy wchodziłem do ringu. Nie walczyłem z moim przeciwnikiem, walczyłem ze sobą. Byłem swoim najgorszym wrogiem, byłem po prostu gotowy do jebanej implozji. Będąc Złotym Chłopcem, nie mogłem zrobić niczego złego, nie było mi wolno. Zawsze byłem w kaftanie bezpieczeństwa, nie mogłem być sobą. To sprawiło, że prowadziłem podwójne życie.

Alkohol, narkotyki i imprezy - to był właśnie stały element "drugiego życia", o którym mówi De La Hoya. Jego ojciec Joel Sr jest zdania, że Oscar byłby jeszcze lepszy, gdyby nie rozpusta.

- Gdyby Oscar skupił się w stu procentach na swoich walkach, byłby jeszcze lepszy. Gdyby jego kumple nie zaprzątali mu głowy ze swoimi imprezami, podczas których się niszczył, dla mnie wszystko potoczyłoby się inaczej - podsumował ojciec szefa grupy Golden Boy Promotions.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 16:01:43 
Aż muszę skopiować i wysłać propsy dla autora tego tłumaczenia. Kto dzisiaj ma "Niedzielę z boksem" w redakcji? Fajne.

"- To jak wspinaczka na górę. Chcesz dostać się na szczyt, to twój cel, marzenie. Nie ma odwrotu. Kiedy już dotrę na szczyt, nie jestem usatysfakcjonowany. Zdobyłem 11 tytułów mistrzowskich w sześciu kategoriach wagowych. Kto, do kurwy nędzy, nie byłby z tego zadowolony? Nie wykorzystałem jednak swojego potencjału w ringu. Mogłem dać z siebie znacznie więcej..

- Cała ta presja była zbyt duża. Presja, którą czułem od dziecka, powodująca cały ten gniew, to narastało. Wiedziałem, że to do mnie wróci. Nie sądzę, aby jakikolwiek pięściarz mógł powiedzieć, że czuł się tak jak ja, gdy wchodziłem do ringu. Nie walczyłem z moim przeciwnikiem, walczyłem ze sobą. Byłem swoim najgorszym wrogiem, byłem po prostu gotowy do jebanej implozji. Będąc Złotym Chłopcem, nie mogłem zrobić niczego złego, nie było mi wolno. Zawsze byłem w kaftanie bezpieczeństwa, nie mogłem być sobą. To sprawiło, że prowadziłem podwójne życie."
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-08-2023 19:04:45 
Zwykłe pier........ W dzisiejszych czasach, jak chcesz być popularny i lubiany, to musisz opowiadać o swoich problemach, najlepiej psychicznych, z którymi sobie poradziłeś, ale było ciężko itp itd. Politycznie poprawna obłuda.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 19:09:42 
Nie chcę oceniać, ale nie wygląda mi to na to. Oscar miał swoje demony i z tym się nie zgodzić nie można. Pod publikę to by mógł mówić gość, któremu nigdy nie zrobiono zdjęć w szpilkach i pończochach.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-08-2023 19:45:19 
- Oscar i tak nie był talentem na poziomie Leonarda, Roya Jonesa,Floyda, Hearnsa, Crawforda itd co było widać w walce z P.Whitackerem gdzie mimo ogromnej przewagi w warunka poprostu nie radził sobie z lekko podstarzałym ćpunem.
Bokserm. Bokser wyraźnie lepszy od np. obecnych Thurmanów, Garcii, itp ale do największych talentów trochę mu brakowało.

Co Do Olimpiady to poprostu miał farta bo w tej wadze miał dość słabą konkurencję,
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 20:03:54 
Fajnie, że tutaj ktoś jeszcze takie nazwiska jak Pernell Whitaker przypomina. Bardzo podobny do Crawforda pod względem bycia niemiłym gościem w ringu. Oczywiście defensywnie to był inny poziom, ale on jak już podłączył to też nie odpuszczał. Szkoda, że tak marnie skończył - nawiązując do tematu głównego, nie bierzcie, nie róbcie.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 20:11:13 
Master at work:
https://youtu.be/0ZsO3PgRbDY
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-08-2023 20:18:51 
BartonFink - chyba najbardziej niedoceniany bokser, absolutnie wśród największuch talentów. poza powrotem z emerytury nigdy nie przegrał z ramirezem wał, z chavezem wał z DLH mogła by być wygrana. gdyby nie był nigdy oszukany wypadl by conajmniej jak Floyd.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 20:22:11 
Albo lepiej.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 20:31:05 
Szukałem tej walki na dysku w folderze punktowane żeby wrzucić, ale nie ma. Parę razy kompa zmieniałem i może na pendrive gdzieś jest. Walka z Chavezem to był WAŁ okropny. Jak ktoś pisze "WAŁ" to mi się ta walka odruchowo przypomina.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 06-08-2023 20:33:01 
https://www.youtube.com/watch?v=GLBcbjNye8Q&ab_channel=OGboxing
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-08-2023 20:46:12 
BartonFink Chavez w wersji optymistycznej dla siebie wygrał 3 rundy ... w wersji realnej 1
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-08-2023 21:44:49 
Każdy ma jakieś problemy psychiczne i każdy ma jakieś fantazje seksualne odbiegające mniej lub więcej od standardów. Jedni biorą to na klatę i radzą sobie z tym, inni robią z tego publiczne widowisko dla gawiedzi, a niektórzy robią z tego źródło zysku. Taka psychiczna prostytucja.
 Autor komentarza: Wujot
Data: 06-08-2023 23:54:02 
i tak mam do nie go żal że nie wyszedł do emeryta z ufc, zamiast niego wyszedł dziadek hollyfield.
 Autor komentarza: Ogar
Data: 07-08-2023 10:31:16 
Jak facet ma ochotę uprawiać seks z kilkoma kobietami jednocześnie to jest to dosyć normalne i nawet zgodne z naturą. A jak ktoś jest takim dewiantem jak Oscar który przebiera się za kobiety i pewnie nieraz robił komuś pałę bo to widać po jego zrytym łbie to nie można tego wrzucać do jednego wora.
 Autor komentarza: b0ndevi4nt
Data: 07-08-2023 20:16:45 
Nie będę hejterem, bo doceniam ODLH, ale zweryfikujmy karierę. Z jednej strony pasy mistrzowskie w 6 dywizjach, chociaż pas WBO w super piórkowej w latach 90' to nie był jeszcze prestiżowy pas. No ale nawet jeśli pasy w 5 dywizjach to trzeba chylić czoła. Z drugiej strony przeanalizujcie sobie wszystkie nazwiska na koncie i okaże się, że z każdym znaczącym pięściarzem przegrał. Pierwsza porażka z dużym nazwiskiem, czyli Felix Trinidad. Pamiętna walka, bo przez pierwszą połowę walki dawał Tito totalną szkołę boksu i nagle uznał, że to mu wystarczy wygrać na punkty i przestał się starać, a sędziowie .... dali majority decision Trinidadowi ku zaskoczeniu samego Oscara. No cóż, nie można odpierdalać takiej maniany przed fanami i przed samym sobą przede wszystkim. Kolejne wielkie walki Mosley dwa razy, Hopkins bodypunch na wątrobę, Mayweather i Pacquiao - wszystkie przegrane. Podsumowując, piękna kariera, ale duży niedosyt, bo największe walki przegrał. Taki Maradona boksu. Tak czy siak film z chęcią obejrzę
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.