KRWAWA WOJNA! CUSUMANO PRZEŁAMAŁ KOWNACKIEGO!

Redakcja, Informacja własna

2023-06-25

Adam Kownacki (20-4, 15 KO) znów dostarczył wielkich emocji i dał show w ringu. Niestety widać już u niego zmęczenie materiału i po ringowej wojnie przegrał z silnym jak tur Joe Cusumano (22-4, 20 KO).

Wszystko zaczęło się dobrze. Rywal co prawda od początku polował mocnym prawym, ale Adam wyprzedzał go lewym prostym i mocnym na dół. Pod koniec drugiej minuty Amerykanin wstrząsnął Polakiem prawym sierpowym. A minutę później, znów po bombie z prawej ręki, nasz "Babyface" wylądował na deskach. Był bardzo zraniony, na szczęście gdy sędzia skończył liczyć zabrzmiał też gong na przerwę.

Po niej Cusumano ruszył do ataku. Kownacki był naruszony, lecz przetrwał to co najgorsze. A w drugiej połowie drugiej odsłony to przeciwnik był w tarapatach, szczególnie po bombie Adama na dół. Najlepsza dotąd runda Adama to była runda trzecia. Widać było, że to przeciwnik mocniej bije, ale Polak przepuszczał na centymetry te uderzenia, samemu trafiając kilka razy lewym prostym i konsekwentnie obijając tułów Cusumano.

Po szalonych dziewięciu minutach, czwarta odsłona nieco spokojniejsza. Końcówkę mocniej zaznaczył Cusumano. W następnym starciu Kownacki wrócił do prawego na korpus, ale sam już był mocno zmęczony tą wojną ringową.

POGROMCA KOWNACKIEGO CHCE WALKI Z JOSHUĄ >>>

Pierwsza połowa szóstej rundy do kosza. Adam łapał każdy lewy prosty rywala na twarz. Potem nieco się przebudził, jednak przegrał ten odcinek 9:10. Cusumano znów wstrząsnął Polakiem w siódmej odsłonie i gdy ruszył dokończyć dzieła zniszczenia, Kownacki wszedł w otwarte wymiany. Cała sala wstała z miejsc. Obaj byli wyczerpani, ale wymieniali ciężkie bomby. Przed ósmą rundą Kownackiego dokładnie oglądał lekarz.

I było coś na rzeczy... Cusumano wyczekał odpowiedni moment, trafił prawym krzyżowym, poszedł za ciosem i po kilku bombach przy linach z narożnika Polaka poleciał na znak poddania.