MIKE TYSON: NAJWIĘKSZYM PUNCHEREM BYŁ FOREMAN!

Czy ktoś bił mocniej niż Mike Tyson? On sam twierdzi, że tak, a za punchera wszech czasów uważa legendarnego George'a Foremana, do którego na przełomie lat 80. i 90. był przymierzany.

Tyson to najmłodszy historii mistrz wszechwag. Z kolei nie było starszego mistrza królewskiej kategorii niż Foreman. Obaj z wielką łatwością kładli swoich rywali na deski.

- Nie mogłem rywalizować w aspekcie siły z kimś tak dużym i silnym jak on. Moją siłą była szybkość. Wyprowadzałem ciosy szybciej od innych. Ale największym puncherem był Foreman - przekonuje "Żelazny  Mike".

Tyson z 50 zwycięstw aż 44 zanotował przed czasem. Jeszcze większe wrażenie robią liczby Foremana, odpowiednio 76 i 68.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ogar
Data: 02-03-2023 11:51:55 
Moim zdaniem Wilder bije mocniej bo nikt wcześniej nie polegał tak na jednym uderzeniu. Foreman i Tyson wsadzali całą masę ciosów w swoich rywali.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-03-2023 12:22:57 
Foreman i Tyson należeli do dwóch różnych typów puncherów, więc kwestia kto z nich bił mocniej jest raczej czysto akademicka. Tyson bazował na szybkości i timingu, precyzyjnie trafiał w punkt i gasił światło rywalom. Natomiast Foreman bazował na sile fizycznej i choć zdarzały mu się precyzyjne trafienia (np. z Moorerem), to częściej jego rywale padali z wyczerpania i bólu po całej lawinie bardzo mocnych, ale mało precyzyjnych uderzeń.
Do pierwszego typu puncherów można np. zaliczyć Władimira Kliczkę, Lebiediewa, Canelo Alvareza, Naoyę Inoue, Calluma Smitha. Do drugiego np. Witalija Kliczkę, Gołowkina, Beterbijewa, Benavideza, Subriela Matiasa.
Ciężkie nokauty częściej są autorstwa tych typu pierwszego, natomiast większy uszczerbek na zdrowiu sprawiają ci drudzy. Oczywiście zdarzają się też typy pośrednie.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 12:47:18 
Hugo
nie wchodząc w szczegóły można się zgodzić z tym co zawarłeś szczególnie na końcu swojej wypowiedzi (o zdrowiu). Jednakże "kwestia kto z nich bił mocniej jest raczej czysto akademicka" jest clou całego zagadnienia. Boks sam w sobie a i tym samym taki jego komponent jak moc w pięściach to rzeczy niewymierne - to nie skok w dal, bieg na 100 metrów aby coś można było jednoznacznie i niepodważalnie zmierzyć, ocenić, porównać. To kto był największym puncherem zawsze będzie miało łatkę dywagacji. Bo jakby nie były trafione twoje rozważania to nie pozwolą na precyzję w ocenie a tak naprawdę w szacowaniu czyjegoś pierdolnięcia - pojedynczego czy w kumulacji. Do tego nie ma jak porównać odporności na ciosy (która w trakcie karier czy nawet walki - na zmęczeniu jeszcze się zmienia), zawodników stanowiących resume tych ocenianych puncherów (czyli procentowy udział nokautów też nie jest obiektywny) - to jest niewykonalne. Oczywiście umiejętności defensywne takich zawodników można by próbować porównać z przebiegu ich walk ale jakże to karkołomne zadanie. Można się porywać z motyką na słońce napracować szacując jak było u każdego zawodnika (z nim , jego przeciwnikami) a na koniec i tak nie uzyskasz niepodważalnej odpowiedzi. Dobrze, że nikt nie powołuje się na urządzenia mierzące siłę ciosu bo te dają konkretny pomiar ale w warunkach statycznych (zawyżonych) nieadekwatnych do warunków walki czy nawet sparingu.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 12:55:30 
Dlatego tak ciekawe byłoby zestawienie DżoDżojsa z Łajlderem :)... i pomyśleć, że są jeszcze łajzy co widza sens czwartej walki dzikiego z Dżipsikingiem :)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 02-03-2023 13:01:04 
Z jednej strony dynamit, a z drugiej czołg. Jedno i drugie jest skuteczne na polu walki, z tym że ten pierwszy wybucha raz, a drugi jedzie miażdżąc co napotka na drodze i jak wynika z historii jest bardziej długotrwałe. Czego dowodem jest "Big George" ze swoją drugą młodością ukoronowaną kolejnym mistrzostwem. Wilder ma pocisk w prawej ręce, istny Stinger jak trafi to zostają zgliszcza, właściwie to jego główny atut tylko doprowadzony do perfekcji.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 13:02:00 
Przy określeniu "warunki ststyczne" mam na myśli to , że zawodnik przyjmuje najdogodniejsza pozycję na nogach aby taki "laboratoryjny" cios wygenerować. Sam pomiar dotyczy już bardziej energii kinetycznej, którą udało mu się wygenerować.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 02-03-2023 14:18:44 
Takich rzeczy się nie zapomina...

https://www.youtube.com/watch?v=l8AVcEyyMco&t=455s
 Autor komentarza: swarmer
Data: 02-03-2023 14:51:09 
Foreman miał bardzo dobry Timing . Widać to szczególnie z walki z frazierem . Potrafił świetnie przygotowaćsie taktycznie, na danego zawodnika. Nie tylko sama sila. Jak powiedział pewien znany nieżyjący już trener, George to bardzo inteligenty bokser.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-03-2023 14:57:51 
Dodam jeszcze, że z polskich czołowych zawodowych bokserów, to do tych precyzyjnych zaliczyłbym Adamka, do nieprecyzyjnych Gołotę i Włodarczyka, a Michalczewskiego uznałbym za typ pośredni.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 15:21:57 
Hugo
No Michalczewskiego za lewy prosty to bym uznał za precyzyjnego ( a nie pośredniego) - on tą lewą ręką potrafił skończyć przed czasem.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 02-03-2023 15:58:33 
Holmes: techniczny-wirtuozerski,
Michalczewski: chirurgiczny-destrukcyjny.

I takie to były lewe proste.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 16:11:09 
Co do oceny kogoś jakim jest puncherem można jeszcze odnieść jeden bardzo wymowny przykład wyciągnięty z kariery Łajldera. A mianowicie jego dwumecz ze Stivernem. I tak jeśli Łajldera byśmy oceniali na tej podstawie to okazuje się, że Bermane z pierwszej ich walki (przy zdobywaniu tytułu przez dzikiego) zepsuł mu przecież fenomenalną (chyba wtedy 100%) statystykę nokautów. Wystarczyło jednak aby tego niby samego Stiverna zakontraktować ponownie (już zużytego, wymiętego po dacie przydatności) i nagle mamy nokaut :) - gdyby nie Fjury to by się chełpił, ze znokautował wszystkich swoich przeciwników. Tak więc ostrożnie bym podchodził do stawiania Łajldera na pierwszym miejscu puncherów wszech czasów.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-03-2023 16:13:48 
puncher48
tak na szybko - bił bił i dobił :)
https://www.facebook.com/watch/?v=238296203915088
 Autor komentarza: swarmer
Data: 02-03-2023 17:12:20 
Hugo!Michalczewski średnio precyzyjny ?Weeeez mnie nie bił chłopie....
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 02-03-2023 17:30:02 
W metodzie naukowej fajne jest to, że może dać odpowiedź na te pytania, a dokładniej przynajmniej częściową odpowiedź na niektóre z tych pytań. Np. pomiar energii kinetycznej na manekinie co do zasady jest możliwy i jakieś przymiarki chyba były do zmierzenia tego i podobnych parametrów (pamiętam jak zmierzyli Dawsonowi ile wyprowadza ciosów na sekundę i chyba było to 7).
Także inne pytania dają się badać, np. czy cruiser typu Usyk jest 'za mały na HW' :).
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-03-2023 20:02:26 
@swarmer
Czytaj ze zrozumieniem i zastanowieniem. Przecież ja nie kwestionuję precyzji i skuteczności jaba (zresztą chyba z silniejszej ręki, bo on był fałszywym mańkutem) Michalczewskiego. Rzecz w tym, że rywale nie padali po pierwszym, drugim takim trafieniu, ale Tiger musiał władować tych jabów odpowiednią ilość. Ciężkich nokautów w jego wykonaniu to przypominam sobie dwa. Jeden Czeczen i jeden Cygan bodajże w barwach Hiszpanii. Na ogół Michalczewski systematycznie masakrował jabem rywali, którzy padali w późniejszych rundach lub poddawali się między rundami. Dlatego uważam go za typ pośredni.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 02-03-2023 21:16:11 
Hugo - Ciekawy temat. Najczęście bardzo precyzyjnie biją ci co biją mało. Idealnym przykładem precyzyjnego był Rigondeaoux - bił tylko gdy wiedział że trafi mocno i precyzyjnie. Donaire też kosił bardzo precyzyjnie.Z amatorów to oczywiście Stevenson. Kolejny ciekawy przykład to Lara niby nie dużo KO. ale jak już kogoś przewracał to jednym ciosem.

Wilder ciężko powiedzieć - chirurgiczny prawy ale reszta to cepeljada. Liston też powalał precyzyjnymi ciosami, ale często walił gdzie popadnie bo miał potworną moc. Z tych bardzo precyzyjnych to Joe Louis.

Taka ciekawostka Tyson Foreman Liston mieli jednego wspólnego trenera który twierdził że fizycznie i pod względem ciosu najsilniejszy był Liston, potem Foreman na końcu Tyson.

Zresztą sam Foreman po wielu sparingach z Sonnym twierdził że ten był od niego silniejszy.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-03-2023 22:00:06 
Pojedyncza bomba czy to ile waży każdy jeden cios. To jest dylemat. Wilder ma pierdolnięcie jakich ze świecą szukać natomiast oprócz tego prawego to reszta ciosów prawdopodobnie waży znacznie mniej niż bywało to u innych zawodników.

Tu nawet ciężko wierzyć samym bokserom. Tu trzeba logicznie obserwować to co dzieje się z przeciwnikami i próbować sensownie wyciągać wnioski.

Dlaczego taki Fury stwierdził że Wład bił dużo mocniej niż Wilder (zanim jeszcze zrozumiał że lepiej robić z Wildera króla niż po nim jechać?). Wspominał o tym dwa razy. Zapewne dlatego że Wildera strzały mimo że go kładły wynikały z tego że ich nie zobaczył i nawet nie "poczuł" tej siły a jej skutki. Wład jako że miał pewnie znacznie mocniejszy lewy smagał go tak że czuł to nawet niewiele przyjmując.

Czemu taki Szpilka twierdzi że najmocniej bił Mollo? Bo pewnie przyjął coś na rękawice, barki bite z całej repety i poczuł jak mocno facet stara się kopnąć. A co on mógł poczuć od Wildera jak dostał, zgasło światło i obudził się w szpitalu na prochach gadając o tym jak mały jest jego penis...

Dlatego też część zawodników twierdziła że Vitali bije cholernie mocno. Dlatego że prawdopodobnie jego moc maksymalna to jakieś 85% (Wład 95, Wilder 100, Joshua 90, Powietkin 90 itd) ale średnia moc każdego uderzenia była na znacznie wyższym poziomie niż u reszty. Arreola twierdził że Vita ciosy próbowały przez Ciebie "przejść". Prawdopodobnie facet bijąc średnio z mocą 70% ale większość uderzeń pozostawia gorsze wspomnienia niż np Wilder czy Wład którzy strzelali od czasu do czasu 90-siątką ale ogólnie bili delikatniej.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 03-03-2023 09:30:17 
autorkomentarza: StonkaKartoflana

"Taka ciekawostka Tyson Foreman Liston mieli jednego wspólnego trenera który twierdził że fizycznie i pod względem ciosu najsilniejszy był Liston, potem Foreman na końcu Tyson"

Tyson i Foreman nigdy nie mieli tego samego trenera .

Hugo rozumiem o co Ci chodzi , natomiast nie do końca się zgadzam z Tobą.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 03-03-2023 17:41:21 
swarmer - Mieli Johnny i któtkie nazwisko na C poszukam
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 03-03-2023 17:48:49 
Johnny Tocco
 Autor komentarza: FLAK0N
Data: 03-03-2023 21:22:08 
największym ewenementem jest tu Tyson Fury który bije konia, jako element treningu sądząc z jaką czestotliwością w ciągu dnia potrafił to robić, więc można śmiało stwierdzić że to on bije najmocniej, w sklai black cocka 110 %
 Autor komentarza: swarmer
Data: 04-03-2023 08:27:37 
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Mial swój gym ale nigdy nie był trenerem Tysona
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 04-03-2023 08:56:41 
swarmer - znalazłem taką w paru miejscach. Moze Tysona trenowal "epizodycznie"
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.