Promotorzy mają swoją robotę, a zawodnicy swoją. I choć nie ogłoszono wciąż walki o wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej, to Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) trenuje już pod kątem Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO).
- Masz mi złamać pier***e żebra - krzyczy mistrz WBC wagi ciężkiej, motywując Stephena McKennę (13-0, 12 KO) do jeszcze cięższej pracy. A Irlandczyk ważący niecałe 70 kilogramów (waga junior średnia) obija jego tułów. Jak widać na to nastawia się w walce "Król Cyganów". Dodatkowo przyzwyczaja się też do lżejszego, mniejszego i szybkiego rywala.
USYK: FURY GRA ZŁEGO CHŁOPCA, ALE SIEDZĘ JUŻ W JEGO GŁOWIE >>>
Pojedynek Fury'ego z championem IBF/WBA/WBO wstępnie planowany jest na 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. Ale choć obie strony zapewniają, że są już blisko porozumienia, kolejne dni mijają, w my wciąż nie mamy potwierdzenia unifikacji.