NIEPOKONANY POGROMCA SYNA MORRISONA RYWALEM GASIJEWA

Czy były zawodnik ligi NFL może z powodzeniem rywalizować w wadze ciężkiej? Gerald Washington doszedł aż do walki o mistrzostwo świata. A jak daleko zajdzie Mike Balogun (20-0, 16 KO)? Przed nim bardzo trudny test.

Blisko 40-letni mańkut obijał przysłowiowych "ogórków", aż wskoczył niespodziewanie na salony dzięki wygranej już w pierwszej rundzie nad faworyzowanym Treyem Lippe Morrisonem, synem sławnego Tommy'ego Morrisona, byłego mistrza świata królewskiej kategorii. Teraz jednak poprzeczka pójdzie o kilka poziomów w górę.

Balogun leci aż do Armenii. Tam jego rywalem 3 marca będzie były zunifikowany champion kategorii cruiser, niepokonany w wadze ciężkiej Murat Gasijew (29-1, 22 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund, a wszystko potwierdził zespół Rosjanina.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 07-02-2023 15:18:07 
Mamy prawdopodobnego następcę Morrisona i raczej nie jest to jego latorośl, ale Richard Torrez Jr. A Gasijew egzotycznych dobiera przeciwników pokroju Marka De Mori. Czyżby analogiczna sytuacja jak swego czasu z Davidem Haye?
 Autor komentarza: Furmi
Data: 07-02-2023 15:24:11 
@puncher48 - to (chyba) ma związek raczej z sytuacją polityczną. Wydaje mi się, że inaczej MG kontynuowałby karierę w USA. A tak będzie jakaś Serbia, Armenia, Rosja... Ale nie wykluczam, że się mylę.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 07-02-2023 16:31:51 
Pomyśleć że Gassijew wciąż ma świetny jak na ciężką wiek - 29 lat, ale kontuzje i obywatelstwo na rękę mu nie będą. Jak się nie połamie przed walką, to pyknie tego Bilguna.
 Autor komentarza: MirKiewicz
Data: 07-02-2023 16:42:49 
Kilka lat temu pisałem ( a były ku temu mocne podstawy), że za całkiem niedługo (ładne określenie) w wąskim czubie HW pojawi się kilku (kilkunastu) zawodników z terenów na wschód od granic Polski, którzy mając duże doświadczenia (i osiągnięcia) amatorskie będą stanowić o sile tej kategorii. Nie stało się tak. Jest Usyk, a reszta generalnie przepadła (nie wartościując przyczyn), a może bardziej nie wparowała do czołówki.
 Autor komentarza: hms
Data: 07-02-2023 16:52:42 
Teoretycznie ta grupa dalej istnieje: Żałołow, Wychryst, Kossobucki, Machmudow, Dyczko, pewnie jeszcze o kimś zapominam, ale jakoś kompletnie nie widać pomysłu na kariery tych zawodników. Może oprócz Żałołowa, bo za wcześnie żeby oceniać. Nie mówię, że każdy z nich to materiał na dominatora, ale mogliby dawać dobre walki z czołówką
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 08-02-2023 12:35:48 
Ja też oczekiwałem i w sumie nadal oczekuję tej ofensywy ze wschodu. No może nie nawałnicy, bo jednak problemów jest kilka - głównie siła marketingowa i teraz doszła polityka (jak to mówią Ruscy - my powiedzmy wprost: wojna). U Gasijewa najpierw jednak były kontuzje i nie wiadomo, czy i na ile się z nich wygrzebał. Jeśli się wygrzebał w pełni, to IMO jest to zawodnik mogący walczyć np. z Bakole, Sanchezem oraz emerytami o pozycję nr 6 (za plecami AJ, JJ, Fury, Usyk, Wilder).
Co do reszty też widzę Żałołowa jako potencjalnego przyszłego mistrza (w sensie nie na pewno, ale ma realne szanse), Kossubucki być może ma papiery na top10 (ale tego nie wiemy). O Machmudowie wiemy już więcej i moim zdaniem niekoniecznie top10, bo ma za dużo wad na tym poziomie - ale na pewno w okolicach top10. Dyczko jest niewiadomą. Wychryst IMO nie rokuje. Na boxrecu widzę jeszcze młodego Jalijewa, ale nie znam człowieka. Kiedyś był jeszcze Madżidow, no ale dostał gonga od dobrego journeymana :).
Jedt jeszcze taki ktoś jak Kunkabajew, który w amatorach walczył z bardzo dorbym skutkiem z szeregiem obecnych 'prospektów' HW; obecnie w cruiser, ale gdyby poszedł w górę, to na pewno warto mieć oko.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.