RIGONDEAUX WRÓCI W LUTYM

Guillermo Rigondeaux (20-3, 13 KO) jest ma ostatniej prostej. Przegrał ostatnie dwie walki, w tym roku skończy 43 lata, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Grupa Warriors Boxing ogłosiła, że "Szakal" wystąpi 24 lutego w Hialeah w stanie Floryda. To będzie dziesięciorundowy pojedynek, choć nie wiemy jeszcze w jakiej wadze i kto stanie naprzeciw niego.

- Wkrótce podamy więcej szczegółów - zapewniają przedstawiciele Warriors Boxing.

Kubańczyk to były mistrz świata wagi koguciej i junior piórkowej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 02-01-2023 21:50:37 
To przykre. Ale tak... naprawdę przykre. W tym wieku od biedy można jeszcze coś tam powalczyć w ciężkiej albo cruiser. Arslan daje radę. Ale w kategoriach dla krasnoludków 43 lata to już nawet nie starzec. To mumia. Tak, Rigondeaux pewnie zachował zdolność uciekania. Ale naprawdę nie wiem, co chce osiągnąć. Dobra, powiedzmy, że wygra. Co potem? Inoue? No bez sensu.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 02-01-2023 22:20:20 
Pamietam jak ekscytowalem sie jego walka z Loma i jaki dylemat mialem, kto wygra, a on mnie tak bardzo zawiodl w tej walce..
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-01-2023 06:00:54 
Z Loma był już stary a co dopiero teraz
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 03-01-2023 09:13:05 
w tej wadze to 30 to już sporo. W walce z Donaire (mówiło się że Rigondeaoux jest już starszawy).

Walka Rigondeaoux z Łomaczenko to było kompletnie nieporozumienie. I różniły ze 3-4 wagi. Do tego kubańczyk miał bodaj prawie 38 lat. tak jakby 45 letni Holyfield 95 kg wyskoczył do 30 letniego Lennoxa 110.
Albo jakby Łomoczenko za 3-4 lata wyskoczył do Jarona Ennisa.

Piękna walka na szyldzie reklamowym ale "na papierze" jak się przeczytalo szczegóły to kompletny mismatch
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-01-2023 11:18:31 
Z (Luisem) Ortizem mógłby zawalczyć w umownym limicie pod hasłem "Kryzys kubański".

Swego czasu świetny pięściarz, choć jakby bez wyrazu i niestety nużący w obiorze, co przełożyło się na małą rozpoznawalność. Kiedyś to boks dla koneserów, a dzisiaj to już "W starym kinie".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.