TRENER WILDERA: ZAMIAST RUIZA WOLĘ USYKA, ŚCIGAMY HISTORIĘ

Redakcja, FightHype

2022-09-23

- Zrobiliśmy ponad 500 rund walki z cieniem i ponad 500 rund tarczy. Chcemy pokazać, że on nie tylko potrafi nokautować jednym uderzeniem, Deontay potrafi naprawdę dużo i ma dużo do zaoferowania - mówi Malik Scott, trener Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO).

Były mistrz świata wagi ciężkiej 15 października skrzyżuje rękawice z Robertem Heleniusem (31-3, 20 KO). Panowie doskonale się znają, bo w przeszłości wiele razy z sobą sparowali. Między innymi przed ich ostatnimi walkami blisko rok temu. Wilder przegrał wówczas z Tysonem Furym, zaś Helenius po raz drugi pobił naszego Adama Kownackiego.

- Deontay radził sobie bardzo dobrze z Heleniusem podczas sparingów, ale kto zna Roberta ten wie, że on nie wygrywa sparingów, za to dużo lepiej prezentuje się podczas walki. Kiedy zapalają się światła, on bardzo zyskuje, zaś na sali treningowej pokazuje tylko, że wie jak się bronić. W samej walce wyciąga już ze swoich rywali wszystko co najlepsze i tego się po nim spodziewamy. Na pewno spróbuje powtórzyć taktykę Fury'ego i zepchnąć nas do odwrotu. To nie jest ten typ zawodnika, ale będzie tego próbował. Kiedy jednak poczuje pierwszy cios Deontaya w rękawicy 10-uncjowej, zrozumie szybko, że to mu się nie uda - kontynuował szkoleniowiec "Brązowego Bombardiera", niegdyś jego rywal.

- Kiedy już rozprawimy się z Heleniusem, następnym rywalem powinien być Usyk. Właśnie tego chcę. Ścigamy historię i mistrzowskie pasy, dlatego nie interesuje nas walka z Andym Ruizem. Starcie z Usykiem byłoby czymś historycznym, a kibice zasługują na tego typu walki. Wierzę, że jest tylko jeden gość na świecie, który może pokonać Usyka. I jest nim właśnie Wilder - dodał Scott.