30 LAT MINĘŁO OD OSTATNIEGO MEDALU OLIMPIJSKIEGO W BOKSIE

Redakcja, Informacja prasowa

2022-08-03

4 sierpnia 1992 roku Wojciech Bartnik, obecny selekcjoner reprezentacji Polski, pokonał Kubańczyka Angela Espinosę i zapewnił sobie brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. Jutro mija 30 lat od tego wspaniałego wydarzenia.

- Turniej olimpijski w Barcelonie był czymś wyjątkowym dla mnie. Pojechałem w ostatniej chwili jako pierwszy rezerwowy z Europy. Stoczyłem cztery zwycięskie walki, lecz ostatniej wygranej mi nie przyznano - mówi pochodzący z Oleśnicy Bartnik.

Podczas igrzysk w 1992 roku wygrał z Portorykańczykiem Alexandrem Gonzalezem, Algierczykiem Mohamedem Benguesmią, Kubańczykiem Angelem Espinosą w ćwierćfinale oraz przegrał - zdaniem sędziów 6:8 - z Niemcem Torstenem Mayem w półfinale.

- Gonzales był finalistą Młodzieżowych Mistrzostw Świata, a Benguesmia wówczas mistrzem Afryki, z którym miałem możliwość spotkać się na turnieju w Albenie. W Bułgarii zwyciężyłem, co dało mi dużą pewność i komfort walki na igrzyskach. Trzeci mój rywal to legenda Angelo Espinosa z Kuby. Był moim idolem, więc walka z nim była dla mnie czymś wyjątkowym, szczególnym. I wreszcie półfinał z Torstenem Mayem, który niektórzy dziennikarze określili słowem "złodziejstwo"! Rok później pokonałem Maya na Mistrzostwach Świata w Tampere. Kilka lat później pokonałem również wicemistrza olimpijskiego Rostislava Zaulicznego z Ukrainy - powiedział Wojciech Bartnik.

Reprezentant Polski, wieloletni zawodnik wrocławskiej Gwardii, startował także na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie w 1996 roku oraz w Sydney w 2000 roku.

- Atmosfera Igrzysk jest wyjątkowa, jesteśmy jak wielka polska rodzina, kibicujemy sobie nawzajem, cieszymy się sukcesami rodaków. Jeśli chodzi o olimpijską otoczkę, najmniej bezpiecznie czułem się w Atlancie, to był czas przedwyborczy, było widać napięcie, szczególnie po wybuchach w pobliżu wioski olimpijskiej. Ogólnie mówiąc być Olimpijczykiem to szczególny zaszczyt i niepowtarzalne przeżycie - dodał Bartnik.

Trener kadry narodowej Biało-Czerwonych przygotowuje swoich podopiecznych do kwalifikacji do Igrzysk w 2024 roku.

- Życzę polskim pięściarzom, aby doświadczyli tego cudownego uczucia wejścia na podium olimpijskie w Paryżu - mówi szkoleniowiec reprezentacji, który jako zawodnik 10 razy był Mistrzem Polski.

MOJE 15 RUND: WOJCIECH BARTNIK >>>

Pierwszym sprawdzianem dla Polaków były majowe Mistrzostwa Europy w Armenii. Nasi bokserzy spisali się bardzo dobrze - brązowe medale wywalczyli Jakub Słomiński i Tomasz Niedźwiecki.