KOWNACKI ZNÓW NA WOJNIE, ALE NIEZNACZNIE LEPSZY BYŁ DEMIREZEN

Redakcja, Informacja własna

2022-07-31

Po trudnej, twardej i zażartej walce Adam Kownacki (20-3, 15 KO) przegrał nieznacznie z Alim Erenem Demirezenem (17-1, 12 KO).

Adam dobrze wszedł w walkę. Zainkasował co prawda dwa prawe sierpowe, ale sam odpowiadał akcją lewy-prawy, dodając kilkanaście ciosów na korpus przeciwnika. W drugim starciu Kownacki trafił mocnym lewym sierpowym i długim prawym krzyżowym. Znów zainkasował dwie bomby z prawej ręki, ale był aktywniejszy, dyktował tempo i po sześciu minutach powinien prowadzić 20:18.

Trafił swój na swego... W trzeciej odsłonie obaj "poczęstowali się" wieloma mocnymi ciosami. Żaden z nich nie zamierzał zrobić kroku w tył. W czwartej nieznaczną przewagę zyskał Turek, nie było jednak momentu zagrożenia nokautem. Pierwsza połowa piątej rundy dla Demirezena, który wydłużał serie i trafił tym ostatnim ciosem. Końcówka już zażarta i wyrównana, lecz rundę trzeba było ocenić 9:10. Lepsza dla nas runda szósta. Adam nie zyskał może przewagi, ale nie zyskał jej również rywal. Obaj trafiali, starając się przełamać fizycznie i mentalnie tego drugiego. Podobnie wyglądały kolejne trzy minuty, choć więcej czystych ciosów zadał Demirezen.

Adam wrócił do gry ósmym starciem, gdy dwukrotnie przepuścił akcję rywala i skontrował swoją prawą ręką. Gdy wydawało się, że Turka złapał kryzys, to on wrócił dobrą dla siebie dziewiątą rundą. Bił lżej, ale skoncentrował się na celności. I trafiał. Na początku ostatniej odsłony prawy Demirezena rozciął lewą powiekę Adama. Ten z kolei zebrał się w sobie i jedną długą kombinacją odpowiedział dwoma mocnymi ciosami ze swojej strony. Kiedy więc zabrzmiał ostatni gong, w napięciu czekaliśmy na werdykt sędziów. A ci punktowali 96:94 i dwukrotnie 97:93 - wszyscy na korzyść Turka.