SZEF SHOWTIME O RYWALU DLA CHARLO

Stephen Espinoza - szef sportu w stacji Showtime, wpisuje się w narrację Jermalla Charlo (32-0, 22 KO). Co to oznacza dla Macieja Sulęckiego (30-2, 11 KO)?

Mistrz WBC wagi średniej miał 18 czerwca mierzyć się właśnie ze "Striczem". Niespełna dwa tygodnie przed terminem walki Amerykanin poinformował o kontuzji pleców. Usłyszeliśmy wtedy, że uraz nie jest groźny i wkrótce powinniśmy poznać szczegóły nowego terminu. Ponad siedem tygodni dalej nic nie wiemy.

- Chciałbym stoczyć następną walkę z Demetriusem Andrade'em. Wszyscy powinni przestać już pieprzyć głupoty na mój temat. David Benavidez, Chris Eubank Jr, Demetrius Andrade, chcę ich wszystkich, a Andrade'a w następnej walce - powiedział kilka dni temu Charlo.

- Najbardziej prawdopodobną i chyba najlepszą jest walka Charlo z Davidem Benavidezem. Inne opcje, czyli Andrade, Gołowkin i Eubank, też są możliwe, ale Munguia i Andrade mieli już swoją szansę, z której nie skorzystali - powiedział Espinoza.

To oczywiście nie wyklucza walki Sulęckiego z Charlo, bo taka deklaracja nie padła, ale dziwne trochę, że w mediach pojawiają się różne nazwiska, tylko nie Polaka...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-07-2022 16:49:02 
Chyba ktoś chce wkręcić Jermalla Charlo w walkę z Benavidezem, który w super średniej wniesie do ringu wagę sporego cruisera. Mam wrażenie, że właśnie Benavidez obok Garcii to najpoważniejszy kandydat do ewentualnego zastąpienia Canelo w roli "Boga boksu". Wybicie się na lżejszym o 10 kg Jermallu to mógłby być ten decydujący krok w tym kierunku.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 17:09:14 
Do Boga boksu to mu narazie brakuje lat świetlnych, ale taki pojedynek chętnie bym obejrzał. Obaj nie mają jakościowych rywali, ta sama stajnia - nic tylko robić walkę.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-07-2022 18:47:51 
Up
Canelo to w tej chwili Bóg, który umarł, lecz wierni liczą na jego rychłe zmartwychwstanie. Czy nastąpi, to się okaże. Tak czy owak lepiej mieć w zanadrzu jakichś następców. Zresztą, nawet jeśli powróci Canelo Wszechmogący, to nie zawadzi dodać mu kogoś do towarzystwa. Np. Garcię jako Syna Bożego, a Benavideza jako Ducha Świętego. Byłaby piękna Trójca Święta.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 30-07-2022 18:53:11 
Garcie już hodują i będą go podlewać aż rozkwitnie, oczywiście trudno mu zarzucić braku odpowiednich skillów, jak i u "Canelo" ale to projekt warty miliony w niedalekiej przyszłości.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 30-07-2022 19:14:05 
Szkoda tylko Macka Suleckiego bo wychodzi na to, ze do walki moze nie dojsc. Szanse mialby minimalne ale przynajmniej by sobie zarobil.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 19:15:01 
Narazie to Canelo jeszcze nie umarł bo on nie miał z Bivolem nic do stracenia - mógł jedynie zyskać. Więc w tej kwestii nic się zmienia póki co.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 19:18:37 
Poza tym na pozycję Boga boksu się pracuje latami walcząc i wygrywając na tym najwyższym możliwym poziomie, podejmując nieustannie wyzwania. To nie jest takie hop siup - to tak w kwestii jego ewentualnych następców.
 Autor komentarza: RogalDDL
Data: 30-07-2022 19:27:01 
Dla mnie Canelo nigdy nie byl bogiem boksu, kazdy dobrze wie ze 2 razy powinien przegrac z GGG, nie zmienia to faktu ze jest bardzo dobrym bokserem.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-07-2022 19:30:03 
Up
Im wyżej wzleci taki Bóg Boksu, latami podejmując wyzwania i wygrywając na najwyższym poziomie, tym bardziej bolesny upadek.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 19:35:25 
Być może masz racje, tylko że narazie tytuł Boga boksu pozostaje niezagrożony, a wręcz przeciwnie - we wrześniu może sobie umocnić jeszcze tę pozycję i prestiżowy tytuł.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 30-07-2022 20:02:01 
Canelo jest bogiem czy sie komus podoba czy nie, bo nawet jak przegra to wygra.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 30-07-2022 20:03:23 
A jak przegra to nic nie traci.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 20:08:25 
A co stracił skoro walka była o pas Bivola a sam Canelo poszedł wyżej dosłownie na momencik? No właśnie, nic nie stracił.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 30-07-2022 20:16:55 
Zgadza sie. Czyli 17 wrzesnia Golovkin nic nie straci a slynny Canelo nic nie zyska.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 30-07-2022 20:18:11 
Nie licząc kolejnego cennego skalpu do swojej bogatej kolekcji bo pasy jak wiadomo powszechnie posiada wszystkie. No umocnienie tytułu Boga boksu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.