JULIUS FRANCIS MOŻE LICZYĆ NA WSPARCIE SZEFA

Julius Francis (23-24-1, 12 KO) należał do europejskiej czołówki wagi ciężkiej lat 90. Rano informowaliśmy Was o nokaucie, jaki były mistrz Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej zafundował agresywnemu mężczyźnie. Jakie będą tego konsekwencje?

Wygląda na to, że niewielkie... Policja nikogo nie aresztowała, a Roger Wade, szef firmy Boxpark, dla której jako ochroniarz pracuje teraz dawny pięściarz, wziął swojego pracownika w obronę.

"Julius to jedna z najprzyjaźniej nastawionych osób jakie spotkałem w życiu. Pomaga innym i szkoli młode dzieciaki. On i pozostali pracownicy ochrony naszej firmy przez kwadrans próbowali uspokoić tego mężczyznę i jego kolegów przed agresywnym zachowaniem. Nasi klienci oraz pracownicy byli przez nich obrażani, opluwani, a niektórzy nawet zostali uderzeni. W końcu jeden z tych mężczyzn skonfrontował się z Juliusem. Ten tylko działał w obronie własnej. Takie agresywne zachowania nie powinny być tolerowane. Stoję murem za Juliusem" - napisał w krótkim oświadczeniu Wade.

57-letni obecnie Francis po serii czternastu kolejnych porażek z mocnymi rywalami (uważany był za mocnego journeymana) zakończył karierę w 2006 roku. W swoim CV ma wygrane nad Pele Reidem (TKO 3), Scottem Welchem (PKT 12) czy Dannym Williamsem (PKT 12). Wideo z zajścia, a w zasadzie końcówki zamieszania i nokautu, prezentowaliśmy Wam TUTAJ.

Kamera BOKSER.ORG jest wszędzie. Oto nasz wywiad z Juliusem Francisem sprzed ponad dwunastu lat!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 14-06-2022 19:29:13 
To że szef go wspiera (i prawidłowo), to nie znaczy, że ex-bokser uniknie konsekwencji, zwłaszcza jak sprawa weszła na takie zasięgi. Prawnicy to hieny, zaraz się zlecą z ofertami jeśli gość doznał jakiegoś uszczerbku (a sporą chwilę się nie podnosił), a niestety Francis elegancko się wystawił. Jedyna pociecha dla Francisa (a moja sympatia jest po jego stronie), że jak już ktoś pisał nie wygląda na gościa z dużą kasą, więc może prawnicy nie będą mieli takiego parcia.
 Autor komentarza: seb1746
Data: 14-06-2022 20:58:10 
"Ten tylko działał w obronie własnej" ... sorry ale przed czym niby się bronił? He, he widać jaka to profesjonalna firma ochroniarska i jeszcze ta gadka o przyjaznej naturze i dzieciach..
 Autor komentarza: seb1746
Data: 14-06-2022 21:14:25 
"W końcu jeden z tych mężczyzn skonfrontował się z Juliusem." - no koleś nieźle bredzi, skoro widział tam jakąś konfrontację.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 14-06-2022 21:23:06 
Julius mógł użyć gazu, walnąć gościa z liścia lub lowkicka.
Przecież jako taki koń jak by go w klatkę walnął to byłoby też po tym agresywnym leszczu.
Moim zdaniem gościu zasłużył na to co dostał ale to było przekroczenie obrony.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 14-06-2022 21:40:30 
Nie znam powodów incydentu, ale jestem po stronie pobitego, bo sam miałem podobne sytuacje w Biedronce i w Lidlu (a ten cały Boxpark to chyba z tej samej branży). Na regałach towar przeceniony, a kasa tego nie uwzględnia i notorycznie w ten sposób rżną klientów. Ja zawsze sprawdzam dokładnie rachunki, więc bywam "agresywny", domagając się zwrotu pieniędzy. Czasami grzecznie oddają, ale bywa że robią taką łaskę i celowo zwlekają, że nerwy mogą puścić. Raz się rozdarłem i powiedziałem, co o tym myślę (choć bez wulgaryzmów), to wylazło 2 ochroniarzy. Obyło się bez rękoczynów, ale jakby ktoś to nagrał z daleka, to spokojnie można by ze mnie zrobić awanturnika.
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 15-06-2022 02:04:27 
Pisałem przed chwilą wcześniej, że to podobna sytuacja, jaka się przytrafiła ostatnio Mike Tysonowi. Patusy prowokują, później nagrywają próbując wyszarpać odszkodowanie.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 15-06-2022 07:20:49 
Sęk w tym, że na podstawie filmu trudno ocenić, co się stało. Początkowo sam myślałem, że jakaś "patologia" zaczęła wszczynać awanturę, ale zaraz, zaraz...dlaczego "patologia"? Skąd mogę o tym wiedzieć? Nie wiadomo, co zaszło.
Natomiast to, co widać, to agresywny facet, który jest popychany, a potem sam ostro się nakręca i próbuje bić, co mu nie wychodzi. Odchodzi w stronę boksera i wyciąga w jego kierunku dłoń, prawdopobobnie nie w geście uderzenia, ale powiedzmy, pogrożenia palcem? Ochroniarz odczytuje jego zachowanie jako agrezywne i odruchowo zadaje prawy sierpowy.
To, co pisał Hugo, zmusiło mnie do zastanowienia...
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 15-06-2022 10:22:52 
To się przyjrzyjcie jeszcze raz. Gość się bardzo mocno rzuca do kogoś z drugiej grupy 'ziomeczków', koledzy próbują go powstrzymać, a ochorna - rozdzielić obie strony. Agresywny facet jest popychany w taki sposób jak jest często w piłce, przez kolegów z drużyny, żeby oddalić go od obiektu agresji.
W każdym razie wydarzenie nabrało gigantycznych zasięgów i jeśli jednostrzałowcowi stała się jakakolwiek krzywda, to eks-bokser na 100% będzie miał kłopoty.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.