BALSKI POSŁAŁ BABICIA NA DESKI, ALE PRZEGRAŁ NA PUNKTY

Redakcja, Informacja własna

2022-05-21

Adam Balski (16-2, 9 KO) posłał na początku walki Alena Babicia (11-0, 10 KO) na deski, w ostatniej rundzie znów miał go zranionego, przegrał jednak jednogłośną decyzją sędziów w swoim debiucie w kategorii bridger (101,6kg).

Zgodnie z przypuszczeniami Chorwat od razu ruszył szturmem do przodu. Adam wyczekał 15 sekund, wystrzelił lewym sierpowym z kontry i posłał wielkiego faworyta na deski. Babić jednak szybko doszedł do siebie nie było mowy o skończeniu go przed czasem. Druga runda szalona, porwała kibiców w Londynie. Nokaut wisiał w powietrzu, ale żaden z nich nie odpuszczał.

ALEN BABIĆ: BALSKI TO ŚWIETNY I TWARDY ZAWODNIK, GODNY RYWAL >>>

Pressing Babicia zaczął dawać się Adamowi we znaki w trzecim starciu. Zainkasował mocny prawy sierp i prawy podbródek, lecz nie ustępował ani na krok. Adama złapał kryzys w czwartej odsłonie. Zaatakował dopiero w końcówce. Przegrał te trzy minuty, a pod jednym i drugim okiem pojawiły się już ślady pojedynku. W piątej rundzie pięściarz z Kalisza skoncentrował się na ciosach pod dole. W szóstej Babić znów podkręcił tempo. Większej krzywdy tymi atakami nie robił, lecz Adam dwoma zrywami nie mógł urywać tych rund.

Siódme starcie wyglądało bardzo dobrze przez dwie i pół minuty. Niestety Babić trafił mocnym prawym sierpowym na szczękę i aż do gongu na przerwę mocno naciskał podopiecznego Andrzeja Liczika. Balski przeżywał bardzo trudne chwile w kolejnych trzech minutach. Otrzymał dwie mocne bomby - najpierw prawym podbródkowym, potem lewym sierpowym, i tylko dzięki twardej szczęce dalej stał na nogach. Inni pewnie już by się przewrócili...

Gdy wydawało się, że już po wszystkim, Balski równo z gongiem huknął prawym sierpowym, którym zranił rywala. Sędzia uznał jednak, że cios padł już po gongu i ukarał Polaka odjęciem punktu. W połowie dziesiątej, ostatniej odsłony, Balski znów zranił Babicia, znów prawym sierpowym, jednak nie było już paliwa w jego baku, by dokończyć dzieła zniszczenia. A na punkty tej walki wygrać nie mógł. Na pocieszenie usłyszeliśmy od komentatorów DAZN "Bardzo chętnie zobaczymy rewanż".

ADAM BALSKI: DOBRA BITKA, ZA MAŁO BOKSU >>>

Sędziowie punktowali 95:93 i dwukrotnie 97:91 - wszyscy na korzyść Babicia. Tym samym sięgnął on po pas WBC Silver i zapewnił sobie walkę o mistrzostwo świata federacji WBC.