BABILON BOXING SHOW. WOJCIECHOWSKI: W BOKSIE TRZEBA RYZYKOWAĆ

- Za chwilę skończę 28 lat, nie jestem młodzieniaszkiem, bo nie mam 22-23 lat, żeby móc na taką walkę poczekać i nie brać wyzwań. Lepiej brać taką walkę od razu, jeśli jest taka możliwość - przekonuje Krzysztof Wojciechowski (4-0), który już 13 maja podczas gali Babilon Boxing Show w Jaworznie skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata w K-1 Łukaszem Pławeckim (4-0-1, 2 KO). Transmisja z imprezy na kanałach grupy Polsat oraz w Polsat Box Go.

- W najbliższy piątek zawalczysz z byłym mistrzem świata w K-1 Łukaszem Pławeckim. Czy to będzie najtrudniejszy test w Twojej karierze na zawodostwie?
Tak, Łukasz będzie najtrudniejszym testem dla mnie. Mocno bijący, z dużym doświadczeniem w K-1, tak więc myślę, że to nie będzie łatwa walka dla mnie. 

- Dosyć szybko przychodzi ten test, bo już po czterech zawodowych walkach. Łukasz ma duże doświadczenie z K-1. Nie boisz się wyzwań. 
To prawda, bo nie ma się czego bać w tych walkach, ponieważ jeśli chcemy iść w tę dobrą stronę, postawić na rozwój i coś w przyszłości osiągnąć, to trzeba ryzykować. Za chwilę skończę 28 lat, nie jestem młodzieniaszkiem, bo nie mam 22-23 lat, żeby móc na taką walkę poczekać i nie brać wyzwań. Lepiej brać taką walkę od razu, jeśli jest taka możliwość.  

- Czy zamierzasz wykorzystywać podczas walki przewagę warunków fizycznych? Różnica wzrostu oraz zasięgu rąk jest naprawdę spora. 
Myślę po prostu o tym, żeby wygrać walkę. 

- Pewnie oglądałeś zawodowe pojedynki Łukasza. Jak go możesz scharakteryzować?
Oglądałem całkiem przypadkiem jego walkę z Estocinem, wtedy jeszcze zupełnie nie wiedziałem, że w niedalekiej przyszłości skrzyżujemy rękawice ze sobą. Mocno bijący i na pewno do samego końca Pławecki będzie niebezpieczny.

- Jesteś przygotowany na mocne osiem rund w dobrym tempie?
Muszę być przygotowany. Gdybym nie był, na pewno nie byłoby tej walki. Wzięliśmy pojedynek na dystansie ośmiu rund i jestem w pełni przygotowany na walkę do ostatniej minuty ostatniej rundy. 

- Jak wygląda Twoja sytuacja kontraktowa? Czy jesteś wolnym zawodnikiem czy podpisałeś kontrakt z Babilon Promotion? 
Mam podpisany kontrakt z Tomkiem Babilońskim na okres trzech lat. Są to trzy lub cztery walki w roku. Minął już rok, zostały dwa lata. 

-  Łukasz właśnie podpisał kontrakt z Babilon Promotion, więc będzie można sprawdzić kto z Was lepiej rokuje i kto w tym momencie jest lepszym zawodnikiem w grupie. 
Myślę, że nasze style bokserskie zrobią robotę i nasza walka spodoba się na pewno kibicom, bo to jest najważniejsze.  

- Jakie są Twoje cele w boksie zawodowym? Jesteś aktywnym zawodnikiem, w ubiegłym roku stoczyłeś trzy walki, w 2022 r. już za Tobą jeden występ, za kilka dni będzie kolejny. 
Na pewno nie mam takiego planu, żeby po prostu walczyć „z walki na walkę". Chciałbym zdobyć tytuł mistrza Polski w boksie zawodowym, to jest w moim zasięgu. Na więcej się na razie na nic nie zakładam, ponieważ pracuję zawodowo, jestem spawaczem. Łączę pracę z treningami. 

- Wspomniałeś o chęci zdobycia tytułu zawodowego mistrza Polski. Po kilku latach przerwy wróciłeś w 2018 r., zdobyłeś dwa medale na amatorskich mistrzostwach Finlandii. Mieszkając w małej miejscowości Kuortane pracowałeś jako spawacz, łączyłeś pracę z boksem i treningami na siłowni. Jak więc wyglądały przygotowania do mistrzostw Finlandii? 

Był tam taki mały klub, nazywał się Kuortaneen Kunto. Tam była taka mała salka bokserska, na miejscu byli trenerzy bokserscy – Juha oraz Hannu Sippola. Oni mnie tam trenowali, odbywaliśmy wspólne treningi, była świetna atmosfera, pozdrawiam ich serdecznie, bardzo mili oraz sympatyczni ludzie. Trenowałem po pracy boks, przygotowywałem się także na siłowni i jakoś to wszystko potrafiłem połączyć. Treningi sobie rozpisywałem sam, tak jest w sumie do tej pory – przygotowuję plan treningowy na cały tydzień, trener Jarosław Kapeliński trzyma pieczę nad techniką bokserską i taktyką. 

- Jaki jest poziom fińskiego boksu? 
Wszystko zależy w jakiej kategorii wagowej. Niektóre kategorie są słabsze pod kątem umiejętności pięściarzy, ale np. są mocniejsze. Był np. Krenar Aliu, który boksował w kategorii 91 kg, zszedł potem do 81 kg i wygrał z naszym Sebastianem Wiktorzakiem na międzynarodowym turnieju w Sofii w 2020 roku. Poziom jest zbliżony do boksu polskiego. 

- Ile chciałbyś stoczyć walk w tym roku. Powiedziałeś, że w kontrakcie są 3-4 walki rocznie, za chwilę stoczysz drugi tegoroczny pojedynek. 
Po pojedynku z Łukaszem chciałbym stoczyć w jeszcze dwie walki jesienią. Cztery występy w tym roku to byłby dobry wynik. Może we wrześniu i ostatni jakoś na koniec roku, zobaczymy. 

- Jeśli w kolejnych walkach ponownie otrzymasz propozycję walk z Polakami, przyjmiesz ofertę? 
Oczywiście, nie jest to dla mnie żaden problem. Walczyłem z Koprowskim, Szewczykiem, Stanisławskim. Dotychczas tylko Obin był z Ugandy, reszta walk była z polskimi pięściarzami. Nie mam żadnego problemu z tym. 

- Koprowski walczył teraz z Tomaszem Gromadzkim i dał dobry występ. W sumie taki Twój pojedynek z „Zadymą” Gromadzkim byłby naprawdę ciekawy. 
Słyszałem, że Koprowski sobie dość fajnie poradził, bo pokazał prawdziwy charakter, z tego co słyszałem Gromadzki wylądował nawet na deskach i był liczony. 

- Dużo wejść w półdystans, dużo emocji. Walka Gromadzki vs Wojciechowski byłaby interesująca. 
Zobaczymy, czas pokaże. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.