ZWYCIĘSTWA MŁODYCH MORRISONA, RAHMANA, HUNTERA I McCLELLANA

Za nami noc z cyklu "synów w natarciu", choć trzeba uczciwie przyznać, że to natarcie kończyło się z różnym skutkiem. Las Vegas gościło potomków czterech byłych mistrzów świata (w tym legend), a sama walka wieczoru toczyła się o pas WBC United States.

Zdobył go jeden z synów Tommy'ego Morrisona - Kenzie (20-0-2, 18 KO), który odprawił w piątej rundzie Hasima Rahmana Juniora (12-1, 6 KO). Ten pierwszy już od początku boksował agresywnie, podczas gdy "Złotokrwisty" próbował stopować zapędy rywala, wyboksowując go. Przewaga Morrisona zaznaczyła się w czwartej odsłonie, a już w piątej było po wszystkim. Młody Rahman zachwiał się po kombinacji lewego sierpowy-prawy prosty, a na deski położył go kolejny lewy sierp. 30-latek był w stanie się podnieść, ale gdy Morrison złapał go przy linach prawym podbródkowym i lewym sierpem, sędzia - ku niezadowoleniu "Złotokrwistego" - przerwał pojedynek.

Zwycięski okazał się drugi potomek Hasima - Sharif (6-0, 3 KO), boksujący w kategorii junior średniej. Były finalista mistrzostw USA juniorów wypunktował na dystansie sześciu rund Reyesa Sancheza (7-2, 3 KO), tracąc jedną odsłonę u jednego z sędziów punktowych.

Chyba najbogatszą dotychczas karierę wiedzie syn mocnego niegdyś ciężkiego Mike'a Huntera - Keith (15-1, 9 KO), który nie miał większych problemów z odprawieniem niepokonanego do wczoraj Demariusa Drivera (12-1, 7 KO). Sędziowie byli jednomyślni - 99:91, 97:93, 97:93 na korzyść Huntera.

Alcibiade Duran (9-2, 7 KO) nie będzie już w stanie dorównać legendzie swojego ojca Roberto, który zdobywał tytuły w czterech kategoriach wagowych. Alcibiade uległ nieznanemu Arturo Moreno (6-0, 2 KO), a sędziowie byli jednomyślni - 54:60, 55:59, 56:58 na rzecz 19-latka z Missouri.

Druga zawodową walkę stoczył z kolei Gerald McClellan Jr (2-0, 1 KO), który zaczął swoją karierę nieco późno. 33-latek zyskał uznanie dwójki z trzech punktowych, zaś trzeci nie potrafił zdecydować, czy lepszy był McClellan, czy też Demetrius Alexander (1-1, 1 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 30-04-2022 17:48:57 
Rahman go dobrze boksował przez większość rund, ale w przeciwieństwie do tatusia okazał się miękkim chujem robiony. Synowie tatusiów, którzy opływają w luksusie zazwyczaj nic nie osiągają, bo nie ma w nich gniewu, złości i potrzeby wyjścia z gówna. Jak to mówią "trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy". Jakby młody May nie miał w domu burdelu i pojeba ojca, który się nim zasłaniał podczas strzelanin to pewnie też by nie wyszedł z tego syfu. Oczywiście wujek zrobił swoje.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 01-05-2022 16:25:20 
Jeden z lepszych slugfestów w wadze ciężkiej ever. Rahman to był taki wóz z węglem wyrzucający bad intentions ciosy z całego ciała, że aż bolało od patrzenia. Corrie ma mój dozgonny szacunek za wytarcie podłogi jak szmatą młodym Kliczko, a to jak zginął czyni go jest smutne chociaż jeszcze bardziej podkreśla charakter golfiarza. RIP Corrie.

https://www.youtube.com/watch?v=YQTVa413qBc&ab_channel=spiritofmusicX
 Autor komentarza: Zjebany
Data: 02-05-2022 11:26:29 
Co to jest charakter golfiarza? A nie golfisty ?:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.