HENRYK PETRICH: DWA RAZY ZNOKAUTOWAŁEM SVENA OTTKE

Henryk Petrich to jeden z trzech zawodników w historii polskiego boksu, który zdobywał medale Mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich. Mało kto dziś pamięta, że w swojej karierze zawsze wygrywał ze Svenem Ottke (34-0), późniejszym niepokonanym mistrzem świata kategorii super średniej. Dwukrotnie pokonał go nawet przed czasem. Niedawno mieliśmy przyjemność porozmawiać z Panem Henrykiem - zapraszamy!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 28-04-2022 21:06:26 
Doskonale pamiętam Petricha. Wysoki, dobrze wyszkolony technicznie kontrbokser z mocnym ciosem. Duży talent, który osiągnął sporo, ale mógł osiągnąć więcej. Trochę brakowało mu bojowości i pewności siebie w najważniejszych międzynarodowych walkach. Na olimpiadzie w Seulu był najbliżej złotego medalu ze wszystkich Polaków. W półfinale walczył z faworytem Andrew Maynardem z USA i początkowo szło mu znakomicie. Lał tego Maynarda do wiwatu i miał go na deskach. Potem niespodziewanie stracił animusz, dał się zepchnąć do defensywy i ostatecznie przegrał przed czasem. Wiem, że tłumaczył się, iż zaczął stopniowo tracić wzrok, ale kibice trochę w to wątpili. Doskonale radził sobie z Ottke i Łakomcem, natomiast wybitnie nie leżał mu Henry Maske z NRD, późniejszy długoletni mistrz świata zawodowców IBF, który w swej pożegnalnej walce przegrał z Virgilem Hillem, a którego z kolei pokonał Michalczewski w pojedynku reklamowanym jako "Zemsta Tygrysa".
 Autor komentarza: Hugo
Data: 28-04-2022 21:08:14 
Jedno niepotrzebne "a". Michalczewski oczywiście pokonał Hilla, a nie Maskego.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 28-04-2022 21:40:55 
@Hugo - jako iż walki HP pamiętam jak przez mgłę, to w polemikę nie wchodzę, ale twoje pierwsze 4 zdania to dokładnie to samo, co opowiadał mi o HP mój ojczulek. Słowo w słowo praktycznie...
 Autor komentarza: Hugo
Data: 29-04-2022 08:05:19 
@Furmi
Do dziś nie mogę przeboleć tej walki Petricha z Maynardem. On mógł ją wygrać nawet przed czasem, a w finale rywal z ZSRR był sporo słabszy. Albo rzeczywiście jakieś trudno wytłumaczalne problemy zdrowotne, albo siadła psychika. Bardziej bolała tylko porażka Pawła Skrzecza w finale w Moskwie 1980 z Kaczarem, bo tam do złotego medalu zabrakło minuty.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 29-04-2022 08:57:40 
Super takie wywiady.

Kolejny zawodnik podkreślający że obecnym polskim amatorom brakuje ligi bokserskiej.

Chętnie posłuchałbym wywiadu z prezesem PZB dlaczego mimo zapowiedzi nie ma ligi?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.