TYSON FURY: ROBIĘ SIĘ NA TO ZA STARY, NIE POWTÓRZĘ BŁĘDU KLICZKI!

Ron Lewis, Boxingscene

2022-04-23

Niektórzy sceptycznie podchodzą do zapowiedzi Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) o ostatniej walce w karierze, Dereck Chisora nazwał tę deklarację próbą podbicia zainteresowania, lecz ostatnie słowa mistrza WBC wagi ciężkiej dają nam do myślenia.

Za kilka godzin w rolę pretendenta do tytułu wcieli się Dillian Whyte (28-2, 19 KO). Czy dziś naprawdę zobaczymy "Króla Cyganów" po raz ostatni w akcji?

- Mam trzydzieści cztery lata i robię się powoli na to za stary. Zmagałem się w przeszłości z utratą dużej wagi, problemami z alkoholem i narkotykami, a mój organizm prawdopodobnie jest wyeksploatowany jak 60-latek, a nie 34-latek. Na każdego psa przychodzi kiedyś ten dzień, bez względu na to, czy jest wspaniały czy nie. W pewnym momencie wiek zaczyna łapać już bardzo szybko. Mówiłem kiedyś sam Kliczce, że był wielkim mistrzem, ale powinien odejść i dać szansę młodszym, zanim dopadnie go wiek. Nie zrobił tego i czas go złapał. Teraz to ja jestem w tym samym miejscu. Nie chcę powtórzyć błędów Władimira Kliczki czy Roya Jonesa Juniora, który powinien walczyć z Mike'em Tysonem po wygranej nad Johnem Ruizem. Kliczko chciał wejść w kolejną erę i to był jego błąd. Ci wielcy mistrzowie zostali przy boksie za długo - mówi Fury, którego nie motywuje ewentualne starcie z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO).

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WALCE FURY vs WHYTE >>>

- Status bezdyskusyjnego mistrza naprawdę nic dla mnie nie znaczy. Co mi da walka z napompowanym zawodnikiem wagi średniej (Usykiem dop. Redakcja)? To przecież skończyłoby się tak samo jak walka Witalija Kliczki z Tomaszem Adamkiem. Szczerze mówiąc w moich oczach Usyk przegrał już z Dereckiem Chisorą. Nie musiałbym być nawet w dobrej formie żeby go pokonać - dodał Fury.