KONSEKWENTNY BRUNO: FURY NIE PORADZIŁBY SOBIE W MOJEJ ERZE

Frank Bruno (40-5, 38 KO), bombardier z Londynu, który na przełomie 1995 i 1996 roku zasiadł na tronie WBC wagi ciężkiej, powtarza konsekwentnie od zeszłego roku, że Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) nie poradziłby sobie w jego erze. Powtórzył to po raz kolejny na tydzień przed jego walką z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).

Bruno jest jednym z tych, którzy wierzę w szanse pretendenta. W podobnym tonie niedawno wypowiadał się David Haye. Bukmacherzy jednak widzą to zupełnie inaczej. A jaki jest stan dzisiejszej wagi ciężkiej?

- Fury w głębi serca dobrze wie, że najlepsi zawodnicy mojej ery by go pożarli. Z całym szacunkiem do Tysona, ale to dwie różne ery boksu i wagi ciężkiej. Dziś jest numerem jeden, jednak nie można porównać obecnej wagi ciężkiej z tą z moich czasów - przekonuje Brytyjczyk, który rywalizował z takimi zawodnikami jak Mike Tyson czy Lennox Lewis, a obok byli jeszcze Bowe, Holyfield czy Moorer.

Fury za dokładnie tydzień, w obecności 94 tysięcy kibiców na stadionie Wembley, przystąpi do drugiej obrony pasa World Boxing Council.

- Fury jest groźny i potrafi boksować. Jeśli jednak Whyte go trafi, to też go przewróci. To naprawdę dobra walka, gdyż Dillian jest bardzo silny. Fury potrafi się zaadaptować, a swoim poruszaniem się będzie sprawiał problemy Whyte'owi. To będzie naprawdę ciekawy pojedynek - dodał Bruno.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 16-04-2022 20:55:50 
Bruno to większy kołek od Antosia w sensie możliwości motorycznych. Takimi gadkami robi z siebie tylko pośmiewisko
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 16-04-2022 21:34:08 
Kolejny emeryt pierniczy trzy po trzy. Poszczególne "ery" w boksie są całkowicie nieporównywalne. Takiego Rockiego Marciano dzisiaj nawet nie dopuszczono by do walki i mistrzostwo HW, bo żeby było to możliwe, trzeba najpierw wagowo przekroczyć limit w cruiser. Z kolei taki Bruno, gdyby musiał walczyć 20 rund w rękawicach, w jakich walczył Joe Louis, to by nawet nie przystępował do walki.

Co do lat 90, w których walczył Anglik, porównywanie tamtego okresu z obecnym też nie ma sensu. Wtedy zawodnicy wychodzili do ringu nakoksowani pod korek i często na środkach przeciwbólowych. Patrząc na sylwetkę, jaką miał wtedy Bruno wyraźnie widać, że i on od dopingu nie stronił. Różnice można by wymieniać jeszcze długo. Podsumowując - Bruno bredzi. Może ma z tej walki jakąś kasę, nie wiem, komentuje tam i chce, żeby sprzedała się jak najlepiej. A może po prostu pierdaczy "na rympał", bo jakby jakimś cudem Whyte jednak Fury'ego przewrócił, to Bruno będzie robił za boga i wyrocznię. A jak skończy się tak, jak zapewne się skończy, to o jego wypowiedziach nikt nie będzie pamiętał.
 Autor komentarza: Granat
Data: 16-04-2022 22:03:33 
Wielu trolli określa Joshuę kulturystą... a chyba zapomnieli jak wyglądał Bruno. AJ przy nim to miernota.
 Autor komentarza: JIN
Data: 17-04-2022 09:24:05 
"nie można porównać obecnej wagi ciężkiej z tą z moich czasów" - przekonuje Brytyjczyk. A jednak porównuje i umniejsza Fury'emu. Jeszcze brakuje nawiązania do swoich 'czarnych braci', aby mieć kolejny punkt ujścia swojego poglądu.
 Autor komentarza: filozofo
Data: 17-04-2022 13:42:45 
"Autor komentarza: StieczkinData: 16-04-2022 21:34:08
Kolejny emeryt pierniczy trzy po trzy. Poszczególne "ery" w boksie są całkowicie nieporównywalne"

Z pewnością 40-paroletni Holmes po obiciu 20-paroletniego byczka lat 90-tych z czołówki, Raya Mercera by się z Tobą zgodził.

Nieporównywalne jak w pysk strzelił.
Widzę, że mamy tu mistrza logiki...lol
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.