GOŁOWKIN PRZED UNIFIKACJĄ Z MURATĄ: TO MOŻE BYĆ WALKA ROKU!

- Mamy ciekawe style walki, dzięki czemu kibice dostaną interesujący spektakl - zapowiada Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) przed sobotnią unifikacją pasów IBF/WBA wagi średniej z Ryotą Muratą (16-2, 13 KO).

- Dzięki higienicznemu trybowi życia i dobremu prowadzeniu się wciąż mogę walczyć na wysokim poziomie. Powtarzam od dawna, że unifikowanie to mój cel główny, dlatego czuję ekscytację przed tym pojedynkiem. Za wcześnie by mówić co dalej, teraz koncentruję się wyłącznie na Muracie. Inni wyzywają się do walk coraz głośniej w wywiadach, tylko potem nic z tego nie wynika. Trudno więc cokolwiek planować na przyszłość. W Japonii zdarzały się już niespodzianki, a Murata umie naprawdę dużo - kontynuował "GGG", champion według International Boxing Federation.

- Znając Muratę ze sparingów i jego wcześniejszych walk, możemy dać najlepszy pojedynek w tym roku. Abel Sanchez i Johnathon Banks to zupełnie inni trenerzy, obaj jednak nauczyli mnie sporo i obu zawdzięczam bardzo dużo. Jestem zadowolony z obecnego składu mojego zespołu - dodał Gołowkin, który - głownie przez pandemię, pozostaje nieaktywny od grudnia 2020 roku. Ale przecież jeszcze dłużej trwa przerwa Muraty...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: essa7
Data: 04-04-2022 10:31:26 
Gosc jest smieszny, jak nie walczy z bumami to teraz z nieaktywnym 2,5 roku Muratą.


"Powtarzam od dawna, że unifikowanie to mój cel główny"

Tu juz wogole jaja bo jakos do Charlo czy Andrade nie chcial wyjsc i nawet o nich nie wspominal a jak Murata w prezencie dostal pasek to chwila i unifikacja dogadana xD co za buc
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-04-2022 11:10:18 
Murata nie dostał paska w prezencie, tylko ciężko na niego zapracował sześcioma walkami, więc unifikacja jest w tym przypadku jak najbardziej prawidłowa. Jeden długo nieaktywny, drugi jeszcze dłużej, więc szanse się wyrównują. Nie ma w tej walce pewniaka, a to jest w boksie najpiękniejsze i rozbudza emocje. Nie ma porównania do walk takiego Canelo, gdzie z góry wiadomo, że w ten czy inny sposób musi on wygrać. Gołowkin dzień przed walką skończy 40 lat i można się spodziewać, że do optymalnej formy z najlepszych lat już raczej się nie zbliży. Zresztą już z Derewianczenką i Szeremetą był wyraźnie past prime. 36-letni Murata ustępuje GGG techniką, ale przewyższa go warunkami fizycznymi. Walka na jego terenie jest raczej czynnikiem bez znaczenia, bo w Japonii werdykty są zwykle obiektywne, a Muratę to nawet kiedyś na własnym ringu zwałowali. Nie oczekuję w tej walce nokautu. Sądzę, że skończy się wygraną na punkty. Minimalnym faworytem jest dla mnie Gołowkin, ale jeśli Japończyk będzie atakował i narzucał wysokie tempo, to w końcowych rundach może zajechać 40-latka kondycyjnie i wygrać.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-04-2022 11:18:44 
W sumie interesujący pojedynek, obaj lata świetności, a w szczególności Gołowkin raczej mają za sobą, sądzę że jednak GGG zejdzie z ringu z tarczą, choć psikusa w osobie Muraty nie można wykluczyć i zapewne rdza u obu jest nieunikniona.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 04-04-2022 12:28:53 
Trudno sobie wyobrazić inne rozstrzygnięcie, skoro Murata przegrywał już z gorszymi rywalami i to także u siebie, chyba, że rzeczywiście wiek + walki z Alvarezem dadzą o sobie znać. Tak czy inaczej Golovkin jest faworytem, a że rywal niespecjalnie dobry to i nokaut może wpaść.
 Autor komentarza: GarbatyPredator
Data: 04-04-2022 13:21:59 
Polakos

Akurat tak się składa że Muratę obrabowano ze zwycięstwa z N'damem we własnym kraju. Walki ewidentnie nie oglądałeś, bo pierdolisz głupoty. Choć z drugiej strony jesteś znanym trollem, więc pierdolisz co ci wygodne.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 04-04-2022 14:23:35 
Polakos
wpisuj polskie znaki, w naszym kochanym języku ojczystym jest coś takiego jak literka "Ł" - nie "walki z Alvarezem"
 Autor komentarza: essa7
Data: 04-04-2022 15:25:26 
Hugo

"Ryota Murata (16-2, 13 KO) w końcu może bez cienia zażenowania nazywać siebie mistrzem świata wagi średniej. Wszystko przez wcześniejszą decyzję Saula Alvareza.

Sławny Canelo na stałe przenosi się do kategorii super średniej i zawakował pas WBA w średniej. Decyzją władz World Boxing Association Japończyk został przemianowany z mistrza "regularnego" na pełnoprawnego championa WBA w dywizji średniej"

Czyli pas dostal w prezencie bez walki z aktualnym prawidziwym mistrzem takze pierdol dalej glupoty
 Autor komentarza: essa7
Data: 04-04-2022 15:28:54 
Chyba ze dla ciebie jakis smieszny polpasek to tytul to zycze powodzenia
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 04-04-2022 17:13:58 
@poszukiwacz

Dobre, dobre ;-)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-04-2022 17:23:43 
@essa
Pas WBA World to w niektórych przypadkach (w ciężkiej Trevor Bryan) śmieszny półpasek, ale w innych poważny pas w rękach bardzo dobrych bokserów (w lekkiej Gervonta Davis, w piórkowej Leigh Wood, w średniej Erislandy Lara). Murata walczył o niego 6 razy, więc uważam, że zasłużył na to, żeby dostać WBA Super World po jego zwakowaniu przez Canelo. Było dziesiątki przypadków bardziej kontrowersyjnych "prezentów" w postaci pasów i to wszystkich federacji. Np. w tej chwili federacja WBO zamierza do walki o swój pas w super lekkiej po zwakowaniu przez Josha Taylora wyznaczyć Teofimo Lopeza (który w życiu w tej kategorii nie boksował, przegrał swoją ostatnia walkę i żadnego pasa nie ma) z jakimś australijskim leszczem, o którym nikt nie słyszał. To dopiero będzie prezent.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.