CO ZA WOJNA! WOOD WYRZUCIŁ CONLANA POZA LINY I OBRONIŁ PAS WBA

Ta walka już stała się klasykiem. Leigh Wood (26-2, 16 KO) był momentami na skraju porażki, ale znokautował niepokonanego dotąd Michaela Conlana (16-1, 8 KO) i obronił tytuł mistrza świata wagi piórkowej federacji WBA.

Irlandczyk zaczął znakomicie. Niemal równo z gongiem kończącym pierwszą rundę rzucił rywala na deski lewym sierpowym. Obrońca tytułu cierpiał w drugiej odsłonie, ale zaczynał dochodzić do siebie. Trzecią również oddał, ale od czwartej podjął rękawicę i wymiany w półdystansie. Walka, która zapowiadała się co najwyżej solidnie, dostarczyła kibicom niesamowitych emocji.

Conlan musiał zmagać się nie tylko z przeciwnikiem, ale i i rozciętym łukiem brwiowym. Rozgorzała niesamowita wojna. Żaden nie chciał zrobić kroku w tył. W końcówce wydawało się, że Wood potrzebuje nokautu aby zachować pas. Jedenastą rundę przegrywał, lecz w ostatnich sekundach odwrócił punktację z 9:10 na 10:8 lewym sierpowym na szczękę. Wciąż wydawało się, że Conlanowi wystarczyło przetrwać dwunaste starcie, by zdetronizować rywala. Ale nie przetrwał. Champion trafił go w tempo prawą ręką, a półprzytomnego pretendenta wyrzucił z ringu kolejnymi ciosami i w tych dramatycznych okolicznościach zachował tytuł mistrzowski.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 13-03-2022 01:16:53 
Swietna walka! 104-103 Conlan mialem przed 12 runda. Ciekawe czy z nim wszystko w porzadku..
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 13-03-2022 01:24:15 
Walka pierwsza klasa. Wood powinien zdecydowanie poprawić obronę, bo Conlan nieustannie wsadzał mu takie same partyzanty jak ten, który posadził go w pierwszej rundzie. A takie cepy zza tyłka wstyd łykać. Fakt, że w późniejszych rundach chyba już widział, jak przylatują. Nokaut w ostatniej rundzie mega dziwny, nie wiem, co się tam stało a powtórek jeszcze nie ma albo są tak dziadowskie, że nic na nich nie widać. Jakieś zamieszanie przy linach, Conlan zbiera farfocla z lewej, ale nawet nie na szczękę, tylko bardziej w kość policzkową. Ale nic się nie dzieje, normalnie się broni a ułamek sekundy później obwisa jak szmaciana lala i nieprzytomny wylatuje z ringu. Albo tam po drodze był jeszcze jakiś prawy sierp Wooda, którego nie widziałem albo z Conlanem stało się coś bardzo złego. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, bo z sali wywieźli go na noszach.
 Autor komentarza: tapir
Data: 13-03-2022 01:28:51 
Zgadzam się, dziwnie to wyglądało. Jakby nagle totalnie opadł z sił i bezwładny wypadł poza ring.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 13-03-2022 01:35:05 
@tapir - widziałem w necie ujęcia z innych kątów - wszedł mu na prawą rękę i zgasł. Wtedy, gdy był już znokautowany na stojąco, poleciały następne ciosy.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 13-03-2022 01:48:06 
Dobra, już widzę:) Na ujęciach od tyłu cios Wooda był zupełnie niewidoczny, ale dorwałem ujęcie z boku. Idealne zetknięcie kątów a konkretnie łuk brwiowy Conlana z pięścią Wooda po prawym bitym ze skrętem. Cześć i czołem. Jak się Conlan w końcu obudzi to odkryje, że na 7-8 rundzie urwał mu się film.
 Autor komentarza: Mieciu1
Data: 13-03-2022 02:15:01 
Bitka konkretną ale zakończenie faktycznie niepokojąco wyglądało.
Zachowanie Wooda i jego narożnika za to wzorcowe.
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 13-03-2022 03:30:53 
Conlan to taki typowy amator. Wkurzało mnie to jego oburzenie, że go zwałowali w finale igrzysk, kiedy Nikitin trafiał wyraźniejszymi ciosami. Dziś mieliśmy brutalną weryfikację tego prospekta.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-03-2022 08:53:07 
Kapitalne i dramatyczne widowisko, choć do poziomu można by mieć sporo zastrzeżeń. Obydwaj pokazali spore umiejętności ofensywne i kiepską obronę, zwłaszcza Wood, który co najmniej z 10 razy zainkasował lewego zamachowego cepa, jakim omal nie został znokautowany w 1 rundzie. Conlan z kolei bywał zupełnie bezradny pod presją przy linach. Długo wydawało się, że Irlandczyk ma walkę pod kontrolą, ale w końcowych rundach wysiadł kondycyjnie. W 10 rundzie dotrwał do gongu tylko dzięki klinczowi "na chama" (nie reagował na komendy ringowego, chyba należało się mu ostrzeżenie). Przed końcem 11 rundy był liczony, a w 12 już nie dał rady odeprzeć ataku Wooda i wyleciał za liny.

Conlana zawsze uważałem za przereklamowanego, ale Irlandczycy mają znacznie lepszego boksera, który wystąpił na undercardzie gali. Gary Cully w wielkim stylu wygrał z byłym mistrzem IBF w lekkiej Miguelem Vazquezem, nokautując go w 5 rundzie. Cully ma 26 lat, 188 cm wzrostu w super lekkiej, dość dziwne upodobanie do różowych wstążeczek, równie dziwny przydomek ringowy Diva, ale najważniejsze, że jest bokserem wielkiego kalibru u którego nie widać słabych punktów. Oglądałem go już w walce z Kotoczigowem, którego wykończył w 2 rundzie i wydaje mi się, że to materiał na mistrza świata i to być może wielu kategorii.
 Autor komentarza: leon84
Data: 13-03-2022 09:50:22 
Conlan przegrał wygraną walkę.Do 11 rundy wygrywał dosyć wyraźnie.11-tą rundę też miał dobrą,bo wygrywał ją i w sumie nie wiadomo po co zaczął wdawać się w wymiany,zamiast doholować zwycięstwo do końca.Widać było,że Wood zdecydowanie lepiej wytrzymywał kondycyjnie,choć z taką obroną to raczej mistrzem świata długo nie będzie.Ciekawe co ze zdrowiem Conlana,bo niepokojąco,to wyglądało.
Co do Cullyego,to zaczekamy na weryfikację.na tle mocnego rywala,bo na tle zawodników średnich typu Vasquez to wielu sporo zawodników wygląda dobrze,a przychodzi do walk na najwyższym poziomie,to zawodz.Idealnym przykladem jest Conlan.
 Autor komentarza: Gazun
Data: 13-03-2022 10:11:57 
Co do zdrowia Conlana napisał na Twitterze że jest wszystko ok
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-03-2022 10:21:16 
@leon
Masz rację, że Cully wymaga jeszcze lepszego sprawdzenia, choć szybkie efektowne zwycięstwo nad solidnym rutynowanym Vazquezem robi duże wrażenie. On ma kapitalne warunki fizyczne, które umie spożytkować, doskonałą motorykę i technikę, a do tego silny cios. Oczywiście może się pojawić jakaś "wada ukryta" np. szklana szczęka, która go zdyskwalifikuje. Na razie jednak Irlandczyk na moje oko wygląda na rzadko spotykany talent, a przy swoim wzroście to ma perspektywę zdobywania mistrzowskich pasów od lekkiej po półciężką.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 13-03-2022 10:45:52 
Wprawdzie starcie maluchów, ale fajerwerki godne zapamiętania Sylwestra:)

Conlan zaliczył mega dzwon, tym bardziej, że już był w ogródku i witał się z gąską.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 13-03-2022 11:44:11 
2 sedziow mialo 104-103 Conlan przed ostatnia runda, takze Wood zgarniajac 12 runde, doprowadzilby do remisu:)
 Autor komentarza: leon84
Data: 13-03-2022 12:35:41 
@Hugo
Vasquez najlepsze lata ma dawno za sobą,Poza tym jak na kategorię lekką jest bardzo powolny,a mimo tego trafiał Cullyego.Jak dla mnie Conlan dużo lepszy,tylko tej walce z Woodem zawiodła kondycja oraz widać,że nie ma tego,co ma Cully,czyli mocne uderzenie.Tyle razy trafiał sierpem Wooda,a ten przyjmował te uderzenia bez problemu(poza pierwszą rundą).Conlan jest młody,przegrał,ale nie ma co go skreślać.Zobaczymy jak podniesie się po porażce,a co do Cullyego,to trzeba czekać,aż zawalczy z kimś z czołowki,bo Vasquez,a tym bardziej Kotochigov na pewno do niej nie należą.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-03-2022 16:43:02 
@Leon
Pożyjemy, zobaczymy. Jestem przekonany, że w przeciwieństwie do Conlana Cully to jeden z największych aktualnych talentów europejskiego boksu. Miał doskonałą juniorską karierę amatorską i jako 19-latek bliski był wyjazdu na olimpiadę w Rio. Irlandczycy zdecydowali się jednak na rutynowanego Davida Joyce'a, który odpadł w 2 walce, a na zawodowstwie zawiódł, przegrywając przed czasem z Balutą i Woodem, choć po drodze zdążył jeszcze zakończyć karierę byłego mistrza IBF Lee Haskinsa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.