CANELO OD MAJA DO GRUDNIA - BIWOŁ, GOŁOWKIN I MAKABU?

Redakcja, iFL

2022-03-04

Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) na każdym kroku mówi o tworzeniu historii. I ten rok może być rzeczywiście historyczny dla jego kariery, ale i historii boksu.

Sławny Meksykanin 7 maja spotka się z Dmitrijem Biwołem (19-0, 11 KO). Jeśli wygra, a Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) 9 kwietnia w Saitamie upora się z Ryotą Muratą (16-2, 13 KO), ich trylogia dopełni się 17 września. Już w kategorii super średniej (76,2 kilograma). W grudniu zaś ma stoczyć trzeci bój. Z kim? No właśnie...

Platforma DAZN i Eddy Reynoso - trener i menadżer Canelo w jednym, dopinają umowę na trzy walki, za które Alvarez ma zarobić aż 160 milionów dolarów! Trzeci rywal, ten grudniowy, również musiałby robić wrażenie. I robi, bo o ile Ilunga Makabu (29-2, 25 KO) nie jest bokserem z pierwszych stron gazet, to jednak od kilkunastu miesięcy zasiada na tronie federacji WBC wagi junior ciężkiej (90,7 kg) i już dwukrotnie skutecznie obronił ten tytuł.

Różnica pomiędzy limitami 76,2 kilograma a 90,7 kilograma jest ogromna, więc wygrana nawet nad mniej znanym Makabu przyniesie Canelo sławę, na której tak bardzo mu zależy. No i takim zwycięstwem podbiłby już piąty limit! Wcześniej był mistrzem świata wagi junior średniej, średniej, super średniej oraz półciężkiej. Obecnie piastuje wszystkie cztery tytuły dywizji super średniej.

CANELO CHĘTNIE UTRZE WE WRZEŚNIU NOSA GOŁOWKINOWI >>>

- Canelo zasłużył na walkę w swoim domu. Oczywiście bardzo chętnie zaboksujemy też w Anglii, lecz naszym priorytetem na końcówkę tego roku jest występ w Guadalajarze. Tak naprawdę te dwie pierwsze walki zadecydują o grudniowym rywalu, ale możliwe, że będzie to Ilunga Makabu. To w końcu mistrz WBC. Saul nie ma wzrostu nawet na wagę średnią, a Makabu to naturalny zawodnik wagi junior ciężkiej - powiedział Reynoso.