BIŁ JAK KOŃ, PRZEGRAŁ Z SAMYM SOBĄ... NIE ŻYJE WŁADIMIR WIRCZIS

Nie żyje Władimir Wirczis (26-2, 21 KO), należący w latach 2004-08 do czołówki wagi ciężkiej. Ukrainiec odszedł w wieku 48 lat.

Wirczis był wielki, trochę wolny, ale zdaniem niektórych bił najmocniej z wszystkich ówczesnych zawodników czołówki. Niestety do tej najwyższej półki trochę mu zabrakło. Przegrał tylko na punkty z Rusłanem Czagajewem i Juanem Carlosem Gomezem, przy czym Czagajew spokojnie mógł zejść wtedy z ringu jako pokonany. W lipcu 2006 roku sięgnął po tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej nokautując Paolo Vidoza. Wygrał również rewanż.

Pięściarz od dłuższego czasu cierpiał na głęboką depresję. Niestety przegrał tę walkę. Popełnił samobójstwo. Powiesił się... Spoczywaj w pokoju!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-01-2022 15:51:33 
Smutny koniec. Trzeba mieć sporo odwagi w sobie, żeby popełnić samobójstwo. Niech spoczywa w spokoju.
 Autor komentarza: slovik
Data: 30-01-2022 01:47:00 
Po prostu nie wiem co napisać. Przyznam, że pierwszy raz słyszę o człowieku, ale zamurowało mnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.