Lawrence Okolie (17-0, 14 KO) to kat polskich pięściarzy, a jedną z ofiar okazał się były dwukrotny mistrz świata Krzysztof Głowacki (31-3, 19 KO). Teraz "Główka" radzi Michałowi Cieślakowi (21-1, 15 KO), jak dobrać się do panującego championa WBO kategorii cruiser.
- Z boku łatwo się opowiada i radzi, trudniej natomiast zrobić to wszystko w ringu. Podoba mi się jednak ta współpraca Michała z trenerem Andrzejem Liczikiem i wierzę, że stać go na wygraną. Musi wejść, rozrywać dystans i seriami, a nie pojedynczym ciosem, atakować Okolie i przedzierać się do półdystansu - mówi Głowacki.
Przypomnijmy, że Okolie w październiku ubiegłego roku znokautował Krzyśka w szóstej rundzie i sięgnął po wakujący pas World Boxing Organization w limicie 90,7 kilograma. Wcześniej na igrzyskach w Rio odprawił Igora Jakubowskiego na punkty, a już w gronie zawodowców bił przed czasem kolejno Łukasza Rusiewicza (TKO 1), Nikodema Jeżewskiego (TKO 2) i właśnie "Główkę".
OKOLIE: CIEŚLAK OSTRO WCHODZI W WALKĘ, ALE OSTUDZĘ JEGO ZAPAŁ >>>
Dla Michała będzie to drugie mistrzowskie podejście. Dla Lawrence'a z kolei będzie to druga obrona tytułu.