JARED ANDERSON SZYBKO ODPRAWIŁ TESLENKĘ

Trwa marsz Jareda Andersona (11-0, 11 KO) na szczyt wagi ciężkiej. Dziś na jego drodze stanął Aleksander Teslenko (17-1, 13 KO). I mocno tego pożałował...

Amerykański prospekt zaskoczył Ukraińca, od razu ruszając do mocnego ataku, w dodatku z pozycji mańkuta. Trafił krótkim prawym sierpem, za moment lewym sierpowym i widać było, że Teslenko odczuwa te ciosy. W końcówce rundy "Big Baby" wrócił do pozycji zawodnika praworęcznego i Ukrainiec pogubił się jeszcze bardziej.

ARUM CHWALI ANDERSONA: ON ZASTĄPI FURY'EGO, TO PRZYSZŁOŚĆ WAGI CIĘŻKIEJ >>>

Po przerwie trwał napór sparingpartnera Tysona Fury'ego i w połowie drugiego starcia było już po wszystkim. Anderson po lewym prostym strzelił prawym krzyżowym na skroń. Teslenko padł i choć zdołał się podnieść na osiem, to wciąż był oszołomiony i sędzia nie dopuścił go do dalszej walki.