DAVID BENAVIDEZ: CHCĘ ZASTOPOWAĆ DAVISA, POTEM CANELO LUB CHARLO

Redakcja, BoxingNews24

2021-11-12

- To ja będę tym, który pokona i zdetronizuje Canelo - mówi David Benavidez (24-0, 21 KO). Były dwukrotny mistrz świata kategorii super średniej spotka się póki co w sobotę z solidnym i twardym Kyrone'em Davisem (16-2-1, 6 KO).

- Walka Canelo z Plantem przebiegła dokładnie jak przewidziałem. Z nim może rywalizować tylko ktoś, kto może mocno uderzyć. Dobra defensywa nie wystarczy. Wciąż uważam, że Alvarez ma swoje braki i mogę je uwypuklić. A do tego na pewno mogę go zranić - kontynuował były champion, który tracił pas WBC najpierw za narkotyki w organizmie, a potem za nadwagę. W ringu jeszcze nie przegrał.

- Szykowałem się na Uzcategui, ale Davisa traktuję bardzo poważnie. Miałem naprawdę mocny obóz przygotowawczy, zresztą ja każdego traktuję poważnie. Tym bardziej, że Tyrone zremisował ostatnio z Anthonym Dirrellem. Wygrana nade mną to dla niego olbrzymia szansa. Na horyzoncie rysują się wielkie walki, najpierw jednak muszę pokonać najbliższą przeszkodę. Saul Alvarez bardzo przejmuje się tym, co mówią inni, a że coraz częściej mówią o mnie, jestem przekonany, że w końcu dojdzie do naszej walki. Według mnie pozostaję dla niego ostatnim prawdziwym wyzwaniem w tym limicie. Mogę również spotkać się z Jermallem Charlo, jeśli lepszy z naszej dwójki zmierzyłby się potem z Canelo - kontynuował Benavidez.

- Chcę być pierwszym, który pokona Davisa przed czasem. Prawdopodobnie Uzcategui byłby trudniejszym przeciwnikiem, ale Davis też będzie niewygodny. Kibice przyjdą zobaczyć nokaut, dlatego też będę go szukał od początku. Kiedy przeciwnik poczuje już moją presję i siłę, zrozumie, że z czymś takim dotąd się jeszcze nie spotkał. Będę czerpał energię z dopingujących kibiców. Zamierzam bawić się tą walką - zakończył niespełna 25-letni bombardier z Phoenix, gdzie odbędzie się jutrzejsza gala.