WHYTE: FURY JEST CORAZ WOLNIEJSZY I CORAZ WIĘCEJ PRZYJMUJE

Redakcja, TalkSport

2021-10-24

Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) zwycięsko wyszedł z trylogii z Deontayem Wilderem - raz zremisował i dwa razy wygrał przed czasem. Ale po drodze cztery razy leżał na deskach i zdaniem Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO), to wkrótce wyjdzie.

Whyte wierzy, że federacja WBC wyznaczy go na obowiązkowego pretendenta do tytułu, pomimo iż odwołał walkę z Otto Wallinem. Jeśli tak by się stało, "Król Cyganów" musiałby walczyć od razu z nim. Na ten moment powrót championa WBC szykowany jest wstępnie na marzec.

- Trenowałem bardzo ciężko pod kątem Wallina i wydałem fortunę na przygotowania. On się żali, że wydał 20 tysięcy... Cóż, ja wydałem aż 120 tysięcy dolarów na ten obóz. Chciałem tej walki, lecz nabawiłem się kontuzji. Powiedziano mi, że jeśli wyjdę do ringu, mogę narazić się nawet na koniec kariery. Nie obawiam się nikogo, ale teraz chcę mierzyć się od razu z Furym. To będzie największa rywalizacja w brytyjskim boksie od czasu starcia Lennoxa Lewisa z Frankiem Bruno - mówi Whyte i zaciera ręce, gdyż sądzi, że Wilder zabrał Fury'emu sporo z jego "prime'u".

- Fury wyszedł zwycięsko z tej trzeciej walki, ale Wilder dużo mu zabrał tymi nokdaunami. Dodatkowo mam wrażenie, że Fury robi się już trochę wiekowy, przez co jest coraz wolniejszy. I właśnie dlatego, że nie ma już tej szybkości co kiedyś, próbuje przełamywać rywali fizycznie w stylu Kronk Gym. Ale zwalnia i przyjmuje coraz więcej, dużo więcej niż kiedyś - przekonuje Whyte.