SAHAN AYBAY: POTRAFIĘ BOKSOWAĆ LEPIEJ OD PARZĘCZEWSKIEGO

Redakcja, Informacja prasowa

2021-09-16

- Prędzej czy później musiało dojść do walki z Parzęczewskim. Potrafię boksować lepiej od Roberta i to udowodnię 24 września w Obornikach - mówi Niemiec Sahan Aybay (10-0, 8 KO) przed pojedynkiem z Robertem Parzęczewskim (26-2, 16 KO) na gali Tymex Boxing Night 18. Bilety na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.

To kolejny w ostatnim czasie pojedynek pomiędzy zawodnikami Tymex Boxing Promotion. Z jednej strony lider zespołu Robert Parzęczewski, a z drugiej trenujący w Polsce niemiecki pięściarz Sahan Aybay, który dwa lata temu dołączył do grupy prowadzonej przez Mariusza Grabowskiego. Wraca na ring po 1,5-rocznej przerwie.

- To nie będzie nic odkrywczego - chciałbym dotrzeć na światowy szczyt bokserski, dlatego musiało dojść do pojedynku z Parzęczewskim. Wiedziałem, że w pewnym momencie Robert stanie na mojej drodze. Uważam go za dobrego sportowca i mam do niego szacunek. Dla mnie taka walka jest dużym wyzwaniem. Zobaczymy w którym miejscu kariery obecnie jestem. Jestem przekonany, że potrafię boksować lepiej od Parzęczewskiego, a jeśli ktoś mi nie wierzy, zapraszam do hali w Obornikach na galę Tymexu albo przed telewizory - powiedział Aybay.

W barwach Tymexu zadebiutował na początku marca 2020 roku, kiedy ogłoszono początek pandemii. W Dzierżoniowie pokonał Ukraińca Jaroslava Manuilowa (3-4, 2 KO). Później miał przerwę z powodów zdrowotnych.

- Do treningów wróciłem w lutym, a więc od ponad pół roku przygotowuję się do kolejnego pojedynku. Ze zdrowiem wszystko w porządku, a ja mogę skupić się na pięściarstwie. Były już propozycje walk, ale niestety nie doszły do skutku. A kiedy otrzymałem propozycję boksowania z Robertem, moja odpowiedź od razu była "tak". Chcę być najlepszy, więc chcę rywalizować z bardzo dobrymi rywalami. A jeśli chodzi o półtora roku przerwy, to były i góry, i dołki, jak u każdego sportowca. Na pewno nie było to czas stracony - przyznał Aybay, który trenuje we Wrocławiu i Niemczech.

Na Dolnym Śląsku pracuje pod okiem Dmitrija Lenkowa, wielokrotnego mistrza Białorusi, z którym Tomasz Adamek wygrał w ćwierćfinale Mistrzostw Europy w 1998 roku. Lenkow boksował m.in. w polskiej lidze w Gwardii Wrocław.

- Potrzebowałem takiego doświadczonego trenera. A w Polsce już wiele razy walczyłem w różnych turniejach juniorskich, m.in. w Krakowie, Bytomiu i Toruniu. Większość z nich wygrałem, a w Krakowie w finale pokonałem Dominika Kidę, aktualnego mistrza Polski w wadze -69kg. Wiem na pewno, że polska publiczność lubi walki bokserów będących na podobnym poziomie. Pamiętam też, że byłem zadowolony z pracy sędziów ringowych.

Pytany o ocenę ostatnich walk Roberta Parzęczewskiego, Aybay odpowiada: - Nie oglądałem pojedynków Roberta, bo wiem co mam robić, kiedy już stanę z nim do walki w ringu. Z trenerem Lenkovem już jesteśmy gotowi!

Na gali Tymex Boxing Night 18 w Obornikach 24 września dojdzie do kilku bardzo ciekawych walk - miejscowy pięściarz Tomasz Nowicki spotka się z Kolumbijczykiem Joelem Julio, a o mistrzostwo Europy wagi lekkiej Sasza Sidorenko powalczy z Serbką Jeleną Janicijević. Kamil Bodzioch spotka się z Remigiuszem Smolińskim, a Kamil Kuździeń z Argentyńczykiem Jose Luisem Castillo. W zawodowym debiucie Patryk "Gleba" Tołkaczewski, finalista Gromdy 5 w boksie na gołe pięści, zmierzy się z Michałem Bołozem, a z kolei Maksymilian Gibadło powalczy z Ukraińcem Wołodymirem Juszynem. Natomiast w debiucie w wadze junior ciężkiej Mateusz Rzadkosz będzie boksować z Ukraińcem Iwanem Juchtą.

Początek gali w piątek o godzinie 19:30. Transmisja gali na żywo w TVP Sport.