YARDE: ZNÓW JESTEM LWEM, LYNDON ARTHUR BĘDZIE MIAŁ KŁOPOTY

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej, Anthony Yarde (21-2, 20 KO) wrócił na zwycięską ścieżkę i 9 października stoczy rewanż ze swoim zeszłorocznym pogromcą, Lyndonem Arthurem (19-0, 13 KO). Tym razem Arthur ma zostać brutalnie spacyfikowany, tak przynajmniej brzmią zapowiedzi Yarde'a.

SZYBKA DEMOLKA W WYKONANIU ANTHONY'EGO YARDE'A >>>

- Nowy człowiek w mojej ekipie, James Cook (były zawodowy mistrz Europy i Wielkiej Brytanii wagi super średniej) wniósł świetną energię, konstruktywną krytykę i wiele doświadczenia. Lyndon Arthur będzie miał 9 października poważne kłopoty. Wielu ludzi mówiło mi, że nie powinienem walczyć z nim w zeszłym roku (ojciec i babcia Yarde zmarli w 2020 roku na COVID-19 - przyp.red.). Teraz odzyskałem właściwe nastawienie. Dziś nie odpuszczam ofiarom, znowu jestem drapieżnikiem, prawdziwym lwem! - tako rzecze "Bestia" z Londynu.

Przypomnijmy, że Yarde był krytykowany za bezgraniczną wiarę w umiejętności swojego kontrowersyjnego trenera Tunde Ajayi, który nie został jednak zwolniony po walce z Arthurem i wciąż pracuje z Anthonym. Do ekipy został jednak dodany wspomniany James Cook.

W ostatnią sobotę Yarde szybko zdemolował Alexa Therana, natomiast Lyndon Arthur stoczył w lipcu swój pierwszy w tym roku pojedynek, wygrywając przed czasem z Davide Faracim. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 30-08-2021 20:16:11 
"Niedługo może mieć kłopoty, już ma kłopoty" :)
 Autor komentarza: Zartan
Data: 31-08-2021 09:26:35 
puncher48
No i nie podobasz mi sie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.