DE LA HOYA I BELFORT ZAPOWIADAJĄ WOJNĘ

Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) i Vitor Belfort (1-0, 1 KO) spotkali się na konferencji prasowej promującej ich walkę 11 września w Los Angeles.

Pojedynek odbędzie się na dystansie ośmiu rund po dwie minuty. Umowny limit ustalono na granicę 81,65 kilograma.

- Te wszystkie walki pokazowe to jakiś cyrk, a ja nie chciałem brać w tym udziału. Dlatego też nasz pojedynek będzie prawdziwy i sankcjonowany. Wiecie doskonale, że ja nie daję nudnych walk. Widzę w oczach rywala dumę ze swojego dziedzictwa, ja mam podobnie i właśnie dlatego szanuję Belforta. Ale pomimo tego szacunku będziemy się ostro nap...ć, tego jestem pewien. Boks to nie zabawa, dlatego nie będziemy się bawić w żadne "pokazówki". Przez całe życie stawiałem czoła największym wyzwaniom, robię to od piątego roku życia. Mierzyłem się z takimi zawodnikami jak Pacquiao, Mayweather, Hopkins czy Julio Cesar Chavez. Teraz szukam innego wyzwania, a takim będzie walka z Belfortem. Mając przed sobą takie wyzwanie wniosę się na wyższy poziom mentalny. Jak skończy się walka? Będzie nokaut - zapowiada "Złoty Chłopiec", były mistrz świata sześciu kategorii, wszystkich od super piórkowej aż po średnią.

- Kiedy wchodzisz na ring, chcesz wojny. To dyscyplina Oscara, to on był w niej wielkim mistrzem i wznoszę swoje umiejętności bokserskie na nowy poziom. Walczę od lat jak lew i nie zamierzam nic zmieniać przy okazji tego pojedynku. Mamy do siebie wiele szacunku, ale kiedy zabrzmi pierwszy gong, w ringu rozpęta się wojna. Niektórzy twierdzą, że różnicę mogą zrobić moje rozmiary, ale tak naprawdę decydujące będzie moje serce do walki. Jestem święcie przekonany, że mogę pokonać każdego na świecie, również Oscara. Wiem doskonale, że jego lewy prosty to wielka broń, ale na to też się nastawiam podczas treningów - stwierdził z kolei Belfort, wielka gwiazda mieszanych sportów walki ostatniego ćwierćwiecza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 28-07-2021 12:05:13 
W co będą grali w Call of Duty, czy może w Blitzkrieg fighters własnej produkcji?
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 28-07-2021 18:45:20 
@Puncher48
W karty oczywiście. Wyjdą do ringu, rozłożą sobie stolik, ringowy wyjmie oficjalną talię, żeby ODLH nie grał znaczonymi i jazda!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.