139 KILOGRAMÓW ŚMIECHU - CHARR POBIŁ LOVEJOYA

- Panie Andrzeju, ale Fekete nie umie boksować - to już klasyka naszych gal. To samo można było powiedzieć dziś, tylko zamiast Fekete podstawić straszącego dotąd kosmicznym rekordem Christophera Lovejoya (19-1, 19 KO). Nikt dotąd nie widział jego walk. I nikt z nas nic nie stracił.

Tajemniczy Amerykanin przybył do Kolonii bez trenera czy cutmana. Pytanie czy on kiedykolwiek miał trenera? Bo to wątpliwa sprawa...

Pierwsza minuta jeszcze jakoś wyglądała. Ważący dokładnie 139 kilogramów Amerykanin starał się wywierać pressing i bić lewym prostym. Kiedy jednak uderzył prawą ręką okazało się, że z jego strony nie ma żadnego zagrożenia. Brak koordynacji ruchowej raził oczy. Zobaczył to również Charr, ale nie podkręcał tempa, jakby obawiając się, że to podpucha.

Zaraz po przerwie ruszył nieco ostrzej i w sumie już kilkadziesiąt sekund później było po sprawie. Zagonił przeciwnika potrójnym lewym do lin, tam uderzył prawym sierpowym, poprawił lewym hakiem od dołu i Lovejoy został wyliczony do dziesięciu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcinm
Data: 16-05-2021 01:36:16 
a tam pierdolenie, Char to wkoncu mistrz swiata - wrocil po 4 latach jak V. Kliczko i teraz bedzie dominatorem tej wagi, najpierw rozjedzie kulturyste ktory nie daje rady zwalic konia 7 razy, pozniej cygana ktory pije 12 piw dziennie. W miedzyczasie jebnie cruisera z ukrainy, a na koniec kariery zejdzie do bridger zeby stoczyc wielki boj ze dominatorem czyli wygranym walki szpilka vs rozanski.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 16-05-2021 06:50:15 
No ale Charr też nic nie pokazał. Gdyby grubas się nie poddał to by tak sobie kicali przez 12 rund a tak przynajmniej zanotował wygraną, wrócił do gry i znów będzie mógł sobie wyszczekać jakąś kasę. No i jeszcze ta akrobatyka a'la Joe Joyce na koniec walki....
 Autor komentarza: hms
Data: 16-05-2021 07:30:39 
To nie Lovejoy jest taki słaby tylko Charr taki dobry. Teraz w drugim półfinale o powinni spotkać się Joshua-Fury, a zwycięzca finału powinien zmierzyć się o tytuł bezdyskusyjnego mistrza z Oquendo
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-05-2021 10:29:52 
Czar znowu pokazał klasę, brylował w ringu jak prawdziwy dominator i ostatecznie skończył Radującego się miłością Chrisa. Teraz dopiero czeka go wyzwanie na miarę sporych możliwości, o których przecież dobrze wiemy. Oquendo to już nie przelewki, facet czeka na walkę parę lat i na pewno się przez ten czas ciężko przygotowywał. Czar będzie musiał pokazać o wiele więcej, aby sobie z nim poradzić i jedno jest pewne, czeka nas walka dekady:)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 16-05-2021 11:11:06 
A Rusłan Czagajew to nie zachował jakiś praw nabytych to tego legendarnego pasa WBA? Bo przecież Browne chyba był na dopingu, gdy go znokautował.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 16-05-2021 11:23:34 
GDZIE JEST OQUENDO ???
 Autor komentarza: SWJar
Data: 16-05-2021 12:55:15 
No i ktoś mówił że Wilder bije bumów, a tu walki mistrzowskie takie.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 16-05-2021 13:16:00 
Lovejoy pod koniec pierwszej rundy płakał w ringu niczym Mccal w drugiej walce z Lewisem. Nie wiem czy to kłopoty pozaringowe czy moc w pięściach Charra.
 Autor komentarza: Minister1989
Data: 16-05-2021 14:57:30 
Przecież to jakiś skrajny BUM, a Ci jego przeciwnicy, których nokautował ?? WBA to największe DNO DNA... Charr nie dużo lepszy...
 Autor komentarza: Minister1989
Data: 16-05-2021 14:59:49 
...i ta ksywka " Pretty Boy " ŻENADA na całego 🤢
 Autor komentarza: slovik
Data: 16-05-2021 22:18:26 
Czyżby Saulsberry 2.0? Tylko, że przynajmniej ociekający tłuszczem jak kiełbasa rywal Szpilki pokazał jakiekolwiek serce do walki a ten nic xD
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.