Dillian Whyte (28-2, 19 KO) wymarzył sobie walkę za oceanem z Deontayem Wilderem. Dawny mistrz nie wykazuje zainteresowania, ale Brytyjczyk i tak kolejny pojedynek stoczy raczej w Ameryce. Są już nawet konkretni kandydaci.
Nazwisko Trevora Bryana (21-0, 15 KO) padło już chwilę po udanym rewanżu z Aleksandrem Powietkinem. Bryan jest opcją rezerwową. Pierwszym wyborem - przynajmniej tak twierdzi promotor Dilliana, Eddie Hearn, będzie lepszy z walki zaplanowanej na 22 kwietnia.
Wtedy naprzeciw siebie staną Jermaine Franklin (20-0, 13 KO) oraz Stephan Shaw (14-0, 10 KO). Wszystko pokaże stacja NBCSN.
WHYTE: MOGĘ WALCZYĆ NAWET W ALABAMIE, CHCĘ PO PROSTU DOPAŚĆ WILDERA >>>
Whyte powinien być gotowy na walkę już w lipcu.