UZBECKA POTĘGA: SKRÓTY WALK NA GALI DAZN W TASZKIENCIE (WIDEO)

Podczas wczorajszej, bardzo ciekawej i mocno obsadzonej gali DAZN w Taszkiencie, mogliśmy zobaczyć wielu gwiazdorów z Uzbekistanu, jednej z potęg światowego boksu. Oto obszerne skróty walk Murodżona Achmadalijewa (9-0, 7 KO) - mistrza świata WBA i IBF kategorii super koguciej, a także Szachrama Gijasowa (11-0, 9 KO) - wicemistrza olimpijskiego z Rio - i Israila Madrimowa (7-0, 5 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-04-2021 11:34:28 
Z tej trójki uzbeckich gwiazd ringu pozornie najlepiej wypadł Gijasow, ale trzeba zauważyć że miał najsłabszego rywala. Achmadalijew zdecydowanie górował nad Iwasą, co nie zmienia faktu, że poddanie Japończyka była zdecydowanie przedwczesne. Natomiast Madrimow (często porównywany do Gołowkina, którego przypomina sylwetką i stylem boksu) musiał mocno się namęczyć z mało znanym, ale bardzo silnym fizycznie afrykańskim królem nokautu Emmanym Kalombo. Madrimow wyraźnie i wysoko wygrał, ale do prime Gołowkina trochę mu jednak brakuje.
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 04-04-2021 15:29:10 
Ta uzbecka potęga walczyła - niestety - z takimi gośćmi, których by się nie powstydzono na polskich galach. Nie wszyscy oczywiście byli tacy słabi, ale widać było, że to miał być taki prezent dla kibiców. Żaden Uzbek nie miał prawa przegrać.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-04-2021 16:39:15 
@Up
Być może masz na myśli głębszy undercard, ale chyba i tak przesadziłeś. Oczywiście Uzbecy byli wyraźnymi faworytami i wygrali, ale dlatego że są bokserami dużej klasy, a nie dlatego że rywale byli bardzo słabi. Po kolei:
1. Achmadalijew - mistrz WBA Super i IBF walczył z mistrzem interim IBF Iwasą, czyli z obowiązkowym rywalem i teoretycznie najlepszym z możliwych.
2. Madrimow walczył z Kalombo, który do tej pory zanotował 14 wygranych przez nokaut w 14 walkach. W ringu potwierdził, że jest bardzo silny fizycznie i niebezpieczny do ostatniego gongu. Na pewno nie ma się czego czepiać.
3. Gijasow miał za rywala Meksykanina Moreno z bilansem 28-4, który nie tak dawno wytrzymał pełnych 12 rund z wicemistrzem olimpijskim i wicemistrzem świata amatorów Berinczykiem z Ukrainy. To że Uzbek znokautował Meksa w 3 rundzie to tylko dowód jego naprawdę światowej klasy i uzasadnionych mistrzowskich aspiracji.
4. Na undercardzie to rywale byli już znacznie gorsi, tym niemniej wszyscy z wyraźnie dodatnimi bilansami (chciałby to kiedyś zobaczyć na polskiej gali). Czterech poległo do 2 rundy, jeden na punkty. To dowód, że Uzbekistan to rosnąca potęga w zawodowym boksie. Na razie mają jednego mistrza świata, ale co najmniej kolejnych 4-5 można uznać za materiał na mistrzów.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.