MIKEY GARCIA: W MAJU POJEDYNEK Z PACQUIAO, DOPINAMY SZCZEGÓŁY
Wygląda na to, że w maju zobaczymy kolejną wielką walkę - starcie Manny'ego Pacquiao (62-7-2, 39 KO) z Mikeyem Garcią (40-1, 30 KO), do którego miało dojść już latem zeszłego roku. Teraz Garcia twierdzi, że rozmowy z ludźmi legendarnego Filipińczyka są finalizowane.
- Dopinamy wszystkie detale. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni podamy dokładną datę i miejsce walki. Chcemy ją zorganizować w maju. Pracujemy nad tym pojedynkiem od dłuższego czasu, a w ostatnich tygodniach zbliżamy się do mety (...) - powiedział Garcia.
- To wspaniała walka. Dla mojej kariery i moich fanów, dla całego boksu. Mam nadzieję, że ludzie to docenią. Byliśmy gotowi na ten pojedynek już przed wybuchem pandemii koronawirusa, teraz znowu wszystko jest na dobrej drodze (...) Rzadko zdarza się, by dwóch wspaniałych zawodników krzyżowało rękawice - dodał Amerykanin.
Przypomnijmy, że w swojej ostatniej walce, w lutym zeszłego roku Garcia stoczył pierwszy pojedynek po podpisaniu kontraktu z grupą Matchroom, wygrywając na punkty z Jessie'em Vargasem. Natomiast Pacquiao ostatni raz walczył w lipcu 2019 roku, wygrywając niejednogłośnie na punkty z Keithem Thurmanem i zdobywając tytuł mistrza świata WBA wagi półśredniej, który został mu ostatecznie w styczniu odebrany. Filipińczyka uznano za mistrza w zawieszeniu, a na tronie zasiadł Yordenis Ugas.
Garcia to znakomity kontrbokser, ma bardzo duze doswiadzenie i raczej nie glaszcze (ciezko powiedziec jak mocny jest jego cios w welter bo walczyl tylko z krolem tej kategorii ktory jest bykiem, a sam Garcia nie powinien walczyc w welter [pacman niby tez a od tylu lat nie daje sie tu zajebac]). Pacman z calym szacunkiem - boksersko jest gorszy, ale to Pacman - nieprzewidywalny, dynamiczny, konsekwentny fighter z krwi i kosci.