PROMOTOR JOSHUY: WALKA Z FURYM NA 90%, NAJWYŻEJ ODDAMY PASY

Redakcja, Boxing Social

2021-01-11

Jeśli Aleksander Usyk (18-0, 13 KO) nie spotka się w najbliższej walce z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), jego kontrakt z grupą Matchroom dobiegnie końca. Wszystko potwierdził sam Eddie Hearn.

Ukraiński mistrz szermierki na pięści oraz brytyjski promotor współpracowali przy trzech walkach - ostatniej Usyka w kategorii cruiser, gdy w obronie wszystkich czterech pasów znokautował Tony'ego Bellew, oraz w dwóch w wadze ciężkiej. Aleksander najpierw pokonał przed czasem Chazza Witherspoona, a w ostatni dzień października wypunktował Derecka Chisorę. Usyk pozostaje obowiązkowym pretendentem do pasa WBO wagi ciężkiej, czyli w teorii powinien być kolejnym rywalem Joshuy. Ten jednak robi przymiarki do dużo lepiej płatnej walki z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).

Z ostatnich wypowiedzi Hearna wynika, że AJ może oddać pas World Boxing Organization, a Usyk zaboksuje o wakujące trofeum z Joe Joyce'em bądź Josephem Parkerem. Wydaje się, że nie zamierza płacić Ukraińcowi dużych pieniędzy w ramach przeczekania.

- Nie uderzam bezpośrednio w drużynę Usyka, ale niektórzy uznali chyba, że należą się mu miliony za odstąpienie na jakiś czas od praw pretendenta. Zwracamy się do federacji WBO, by wydała nam zgodę na walkę unifikacyjną z Furym. Jeśli usłyszymy, że musimy spotkać się od razu z Usykiem, wówczas zwrócimy się do samego Usyka. Walka Joshuy z Furym i tak się odbędzie, ze wszystkimi pasami w stawce, lub bez wszystkich - mówi Hearn.

- Problem przy tego typu dużych walkach jest taki, że każdy chce podebrać swój mały kawałek ciasta, a momentami chciwość niektórych ludzi jest niesamowita. Jeśli wszyscy podejdziemy do tego na spokojnie, i przede wszystkim mądrze, możemy na pewno znaleźć sensowne rozwiązanie. Zależy nam bardzo na zunifikowaniu wszystkich tytułów, to od samego początku było marzeniem Anthony'ego. Dlatego robimy co możemy, by osiągnąć ten cel. Ale nie damy się szantażować i nie będziemy płacić okupu. Jeśli stracimy jeden pas, prawdopodobnie zawakujemy też pozostałe. Ale jeśli wszyscy będą rozsądni oraz uczciwi, miejmy nadzieję, że znajdziemy wspólnie rozwiązanie. Nie obawiam się roszczeń z obozu Deontaya Wildera względem trzeciej walki z Furym, bo z tego co mówi Bob Arum, ekipa Wildera straciła już swój status obowiązkowego rywala. Jestem więc pewien, że dojdzie do pojedynku Joshuy z Furym. Procentowo widzę 90% szans, by taki pojedynek odbył się już w roku 2021. Zresztą dogadaliśmy się na dwie walki pomiędzy nimi i to jest najważniejsze - dodał promotor Joshuy.