JOYCE ZAWALCZY BEZ TRENERA, DUBOIS Z KONTRAKTEM ZA SPARINGI

Redakcja, TalkSport

2020-11-26

Już w sobotę kapitalne starcie Daniela Dubois (15-0, 14 KO) z Joe Joyce'em (11-0, 10 KO) o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej. Na ostatniej prostej sztab wicemistrza olimpijskiego wagi super ciężkiej dostał potężny cios.

Faworytem bukmacherów jest młodszy o dwanaście lat (23) Dubois. Joyce będzie wolniejszy, ale jego problemem może być przede wszystkim brak znakomitego Ismaela Salasa w narożniku. Jeden z najlepszych trenerów świata po przylocie do Wielkiej Brytanii został dokładnie przebadany i okazało się, że miał pozytywny wynik koronawirusa. Jest więc oczywiste, że nie będzie mógł stanąć w narożniku Joyce'a.

Sobotnią galę promować będzie współpracujący z oboma zawodnikami Frank Warren. Szef Queensberry Promotions nie ukrywa, że większe nadzieje pokłada w młodziutkim "Dynamicie". A podpisał z nim kontrakt na bazie pogłosek o sparingu i rzekomym nokaucie, jaki miał zafundować Anthony'emu Joshui.

- Jednym z głównych powodów związania się przez nas z Danielem był fakt, że znokautował jeszcze będąc amatorem Joshuę na sparingu - przyznał Warren.

Anthony Joshua (23-1, 21 KO) 12 grudnia spotka się z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Potem powinien zmierzyć się z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO), którego narzuca federacja WBO. Jeśli tego nie zrobi i wybierze lepiej płatną potyczkę z Tysonem Furym, władze World Boxing Organization prawdopodobnie pozbawią go tytuły, a o wakujący pas Usyk powalczy z kolejnym najwyżej notowanym zawodnikiem. Na ten moment jest nim właśnie Dubois.

- Jeśli Joshua pokona Pulewa, a potem wybierze Fury'ego, wówczas Usyk zaboksuje o wakujący tytuł z najwyżej notowanym zawodnikiem rankingu. A będzie nim właśnie zwycięzca sobotniej walki - dodał brytyjski promotor.