TONY BELLEW OSTRZEGA CANELO PRZED SMITHEM

Redakcja, SkySports

2020-11-18

Jak już wcześniej informowaliśmy, wczoraj późnym wieczorem ogłoszono elektryzującą walkę jednego z najlepszych pięściarzy na świecie Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO) z niepokonanym mistrzem WBA Super w wadze super średniej Callumem Smithem (27-0, 19 KO). Pomimo iż faworytem tego starcia będzie sławny Meksykanin, przed lekceważeniem Brytyjczyka przestrzega jego rodak Tony Bellew, według którego ''Mundo'' jest w stanie pokonać mistrza czterech kategorii wagowych.

19 GRUDNIA CALLUM SMITH DLA CANELO > > >

- Nie dajcie się zwieść, Smith to życiowa próba dla Canelo – powiedział reporterom SkySports Bellew. – Callum jest większy, silniejszy, niepokonany. Nie jestem przekonany, czy Canelo będzie w stanie poradzić sobie z rozmiarami Smitha i presją, która narzuci. Co może najbardziej zdziwić Alvareza? Kiedy znajdzie się z Callumem w półdystansie przekona się, że nie warto z nim zadzierać. Myślę, że Smith ma możliwości, aby zaszokować bokserski świat – dodał były mistrz świata WBC w kategorii junior ciężkiej.

Po bardzo wyrównanej, lecz zwycięskiej w oczach sędziów walce z Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) i nokaucie w 11 rundzie nad Siergiejem Kowaliowem (34-4-1, 29 KO) Alvarez znalazł się na szczytach rankingów bez podziału na kategorie wagowe. Zauważył to Bellew, według którego pochodzący z Meksyku bokser jest zdecydowanym faworytem pojedynku. - Smith będzie oczywiście skazywany na porażkę, wszak Canelo to zawodnik pokroju P4P razem z innymi wielkimi nazwiskami. To najlepszy kontrbokser w tym sporcie, a jego ciosy na tułów są niszczące. Jeśli jednak ktoś ma środki do pokonania go, jest to Callum – zakończył ''Bomber''.

Meksykanin miał już do czynienia z klanem Smithów, nokautując nieco ponad cztery lata temu starszego brata Calluma – Liama (29-2-1, 16 KO) – w dziewiątej rundzie. ''Mundo'', który we wrześniu 2018 roku znokautował George’a Grovesa (28-4, 20 KO), wygrywając turniej World Boxing Super Series w kategorii super średniej, będzie miał okazję pomścić swojego brata 19 grudnia.