STANISŁAW GIBADŁO: CHCĘ WYGRYWAĆ DLA MOJEGO SYNKA BORYSA

Redakcja, Informacja prasowa

2020-11-17

- Jestem lepiej przygotowany niż do ostatniego pojedynku, a dodatkową motywacją są dla mnie narodziny syna. Chcę wygrywać dla Borysa – mówi Stanisław Gibadło (4-0) przed 6-rundową walką w wadze średniej z Damianem Stanisławskim (4-0, 1 KO). Do pojedynku dojdzie 21 listopada na gali Tymex Boxing Night 14 w Szydłowcu na Mazowszu. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej TVP Sport.

To będzie wyjątkowa walka dla urodzonego w Atenach, a mieszkającego na Śląsku zawodnika Tymex Boxing Promotion. Pięściarz promowany przez Mariusza i Marcela Grabowskich stoczy pierwszy pojedynek od narodzin syna Borysa (ur. 1 października), a dodatkowo w swoje 27. urodziny.

- Mamy z Damianem Stanisławskim identyczne rekordy, obaj chcemy zachować zero w rekordzie, ale zwycięzca może być tylko jeden. Zamierzam w ringu w Szydłowcu sprawić sobie prezent urodzinowy. Chcę wygrywać dla swojego synka. Jego przyjście na świat sporo zmienia w moim życiu prywatnym i sportowym – powiedział Gibadło.

Karierę zawodową rozpoczął jesienią 2018 roku i od tego czasu pokonał Grzegorza Sikorskiego, Tomasza Gargulę, Daniela Urbańskiego oraz w lipcu w Pionkach innego boksera Tymexu Tomasza Gromadzkiego.

- Lipcowy występ uważam za nieudany, a na słabszą postawę wpłynęło kilka czynników. Mimo to zasłużenie wygrałem, sędziowie prawidłowo ocenili przebieg walki. Większą aktywność wykazywał Tomek, ale to ja byłem celniejszy. Niestety nie wykorzystałem swoich atutów. Teraz jestem lepiej przygotowany niż do ostatniego pojedynku – dodał żołnierz zawodowy, który w boksie olimpijskim zdobył m.in. srebrne medale Mistrzostw Polski i Turnieju Feliksa Stamma w 2017 roku. W kolejnym sezonie wywalczył brąz w MP.

Sukcesy odnosił w kategorii średniej i w tej wadze, mimo nieco niższego limitu, walczy wśród profesjonalistów.

- Czuję się pewnie przed zbliżającą się walką ze Stanisławskim. Bardzo dobrze pracowało mi się na zgrupowaniu w Knurowie, gdzie pod okiem byłego trenera reprezentacji Ireneusza Przywary sparowałem z Damianem Durkaczem. To były bardzo ciężkie sparingi, Damian utrzymuje wysokie tempo i jest szybki. Potrzebowałem takich rund treningowych. Ważne, że mogłem pracować w dobrej atmosferze, w moim boksie musi być spokój i luz. Zadowolony jestem też ze sparingów z Mistrzem Świata K-1 Czechem Sivakiem, a także innym niezłymi zawodnikami - dodał Stanisław Gibadło po treningach w Carbo Gliwice i Concordii Knurów.

Jego śląski rywal Damian Stanisławski w latach 2018-2019 odniósł cztery zwycięstwa, ale z mniej znanymi przeciwnikami.

- Jeśli zaboksuję to co potrafię, wygram tę walkę, niezależnie od tego, czym wyróżnia się Stanisławski. Rywali miałem znacznie lepszych na zawodowstwie i wcześniej w boksie olimpijskim – dodał pięściarz Tymexu, który trenuje też z Krzysztofem Zmorzyńskim, a ma nadzieję na rozpoczęcie stałej współpracy z Amerykaninem Gusem Currenem, z którym już wcześniej miał okazję trenować.

Głównym wydarzeniem gali w Szydłowcu organizowanej przez Tymex Boxing Promotion będzie starcie Międzynarodowego Mistrza Polski kategorii lekkiej Damiana Wrzesińskiego (20-1-2, 6 KO) z Meksykaninem Luisem Angelem Viedasem (26-9-1, 9 KO). Na ring wraca Łukasz Maciec (25-3-1, 5 KO), który spotka się z Czechem Markiem Andryskiem (5-0, 4 KO). W innej ciekawej walce Oskar Kapczyński (3-1, 2 KO) zmierzy się z Marcinem Piegonskim (1-0). W boksie zawodowym zadebiutuje Łukasz "Brodacz" Załuska, czyli olsztyński wojownik, który osiągnął półfinał turnieju Gromda w boksie na gołe pięści.