PALACIOS: NAJWIĘKSZA WYGRANA? Z DIABLO, ALE MI JĄ ZABRALI

Cezary Kolasa, NIEDZIELA W RINGU

2020-11-08

- Dwóch młodych pięściarzy z pomocą dopingu rywalizowało ze starym i to warto podkreślić. Człowiek, który musi oszukiwać, jest przegrany w życiu - wspomina Francisco Palacios (24-4, 15 KO), który w Polsce zawalczył trzykrotnie. Wspomina m.in. starcie z Michałem Cieślakiem. Zdaniem "Czarodzieja", polski pięściarz nie walczył czysto w starciu z nim. 

Palacios nie walczy od dwunastu miesięcy, wcześniej miał ponad trzyletnią przerwę. Wydaje się, że na ring już nie wróci. W rozmowie z BOKSER.ORG został zapytany m.in. o polskich cruiserów oraz światowy boks, a także o wspomnienia z czasów swojej kariery. 

Rok temu zaboksowałeś po raz ostatni. Wiemy, że pięściarzom trudno jest się pogodzić ze sportową emeryturą. Jak to jest w twoim przypadku? Wrócisz? 
Skończyłem z tym wszystkim i wreszcie się z tym również pogodziłem, co nie było proste. Teraz skupiam się na pisaniu książek i szkolę dzieci.

W polskim boksie ekscytujemy się grudniową walką Krzysztofa Głowackiego z Lawrence’em Okolie o mistrzostwo świata WBO wagi junior ciężkiej. Czy oglądałeś walki Polaka, jeśli tak – jak oceniasz umiejętności Krzyśka? Będzie faworytem tego pojedynku?
Widziałem tylko jedną jego walkę, trudno jest mi cokolwiek powiedzieć o nim więcej. Jego rywala nie znam w ogóle.

Wrócił do boksu zawodowego Mateusz Masternak, w przeszłości walczył ze świetnymi zawodnikami – Bellew, Kalengą, Dorticosem. Czy twoim zdaniem będzie w ścisłej czołówce wagi cruiser?
Muszę szczerze przyznać, że nie do końca orientuje się, kto jest teraz w tej dywizji, dawno nie walczyłem, nie jestem na bieżąco w wadze junior ciężkiej.

Jak oceniasz ostatni pomysł WBC, aby stworzyć nową kategorię wagową?
Myślę, że nowa kategoria może być dobrym pomysłem.

DAZN w boksie. Na plus czy na minus?
Na plus, jest to dobre dla wszystkich fanów boksu, którzy lubią oglądać walki. Uważam jednak, że powinni zatrzymać wszystkich najlepszych i ich konfrontować, stworzyć coś w rodzaju jednego tytułu. Wszyscy niech walczą ze wszystkimi. Trwa to od dziesięcioleci, a teraz niestety zawodnicy wybierają, z kim chcą walczyć.

Canelo i Gołowkin mieli być głównymi postaciami. Ten pierwszy jednak więcej z DAZN raczej nie będzie współpracował.  
Ci najwięksi pięściarze mogą pomóc DAZN w tym, aby konkurowało z najlepszymi, czyli z Top Rank, Golden Boy Promotion, PBC.

Nasz rodak Kamil Szeremeta być może już w grudniu skrzyżuje rękawice z Gołowkinem w starciu o mistrzostwo świata. Ma szanse pokonać Kazacha? Jaka jest twoja opinia?
Nie znam go i nie jestem też fanem wojowników, którzy idą prosto do przodu, na siłę próbując znokautować rywala. Jestem fanem bokserów-stylistów, tak jak wtedy, gdy byłem u szczytu kariery.

W wadze ciężkiej króluje Tyson Fury. Przed nim kolejne wyzwania – coraz więcej mówi się o starciach z Anthonym Joshuą.
Dla mnie Fury jest zdecydowanie w tym momencie najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie. Był najlepszy nawet przed pokonaniem Wildera.

Gdzie zatem w tym wszystkim jest Usyk, czy ma szanse pokonać najlepszych?
Usyk jest bestią. Musimy poczekać na jego wielkie walki, zobaczymy. Styl robi walkę. Styl ma duże znaczenie.

Twoje największe zwycięstwo w karierze?
2 kwietnia 2011 roku, gdy pokonałem Włodarczyka w Polsce, ale zabrano mi to zwycięstwo, to było krzywdzące. W tym dniu na świat przyszedł także mój syn. 

Twoim promotorem był Don King. Jakie masz o nim zdanie?
Tak, był. I powiem jedno. Zawsze mówiono mi, żebym więcej słuchał, a mówił mniej. I na tym zakończmy jego temat.

Trzy razy walczyłeś w Polsce. Widziałeś hale sportowe, organizację tych imprez. Pod względem organizacyjnym jak one wyglądały i czy one były gorsze od tych amerykańskich?
Właściwie wszystko mi się podobało, wszystko co zostało przygotowane. Cała organizacja była znakomita nie tylko w Polsce, ale właściwie w innych miejscach także. Skupiałem się w stu procentach na walce, niż na czymkolwiek innym. Natomiast bardzo kocham Polskę i tych ludzi.

Wspomniałeś, że nie za bardzo śledzisz wagę cruiser, ale może obserwujesz potyczki twoich byłych rywali. Oglądałeś walkę Michała Cieślaka z Ilungą Makabu o pas WBC?
Nie oglądałem.

Walczyłeś z nim w 2016 roku. Przeczuwałeś, że w przyszłości zawalczy o tytuł? 
Według mnie oszukiwał, żeby mnie pokonać. Zawsze był na sterydach. Nawet podczas oficjalnego ważenia mój trener poprosił o test antydopingowy, ponieważ Cieślak miał pryszcze na całych plecach od sterydów. Nie zgodził się, a później uzyskał pozytywny wynik. Każdy, kto nielegalnie sobie pomaga, aby być najlepszym, jest w rzeczywistości najgorszy. Każdy, kto używa środków dopingujących w jakimkolwiek sporcie, powinien zostać aresztowany za usiłowanie zabójstwa i wydalony ze sportu.

U Cieślaka wykryto Oxandrolon i Mesterolon, ale to było po walce z Nikodemem Jeżewskim, nie z tobą. Rozumiem, że ty sądzisz, że Michał wspomagał się czymś również podczas walki z tobą?
Po prostu nie używasz dopingu tylko na jedną walkę. Wiem, że był na tym. Byłem z nim w tym ringu. Zadałem kilka ciosów, aby sprawić, żeby się cofnął, ale wszystko co robił było silniejsze. Nie zrobił jednak tyle, ile chciał zrobić 39-letniemu wówczas gościowi. Sędzia mu pomógł przerywając walkę przedwcześnie. Dalej byłem na nogach i byłem w stu procentach skupiony, żeby walczyć. On oszukiwał. Podobnie było w 2015 roku w Rosji [podczas starcia z Dmitrijem Kudriaszowem – dopisał red.]. Dwóch młodych pięściarzy z pomocą dopingu rywalizowało ze starym i to warto podkreślić. Człowiek, który musi oszukiwać, jest przegrany w życiu.   

Dziękuję wszystkim polskim kibicom. Czułem się w Polsce tak, jakby kibice przyjęli mnie lepiej niż w miejscu, gdzie mieszkam. I jestem za to bardzo wdzięczny.