BRUTALNY NOKAUT JAKUBOWSKIEGO

Redakcja, Informacja własna

2020-10-02

- Jestem cholernie głodny boksowania. Chcę się dobrze bawić i zadowolić wszystkich tych, którzy jeżdżą po całej Polsce, aby mi kibicować - mówił przed powrotem po dwóch latach na ringi zawodowe Igor Jakubowski (2-0, 1 KO). Podczas trwającej gali Rocky Boxing Promotion "Cygan" nie dał żadnych szans Pawłowi Nowaczyńskiemu (0-1) i awansował do półfinału turnieju wagi junior ciężkiej.

To się musiało tak skończyć. Srebrny medalista mistrzostw Europy, olimpijczyk z Rio kontra jego niedoświadczony przeciwnik. Nowaczyński imponował ambicją, ale jak słusznie zauważył współkomentujący całe wydarzenie Krzysztof Kosedowski - ambicja musi iść w parze z umiejętnościami, których Pawłowi niestety brakuje.

Po walce Jakubowski przyznał, że zmiana planu, szukanie nowych rozwiązań, analiza poczynań rywala to wszystko konsekwencja rdzy, z jaką wychodził do ringu. Igor był bowiem na początku spięty, ale bardzo szybko zauważył ogromne luki w obronie Nowaczyńskiego. Po jednej z wymian rywal Jakubowskiego nie wrócił z prawą ręką blisko brody i nadział się na soczysty lewy sierpowy, który powalił go na deski. Walka została natychmiast zakończona, a w ringu pojawił się lekarz zawodów.

Jakubowski jest wielkim faworytem turnieju wagi junior ciężkiej organizowanego przez Krystiana Każyszkę. Wicemistrz Europy dalej ma spory potencjał, musi jednak toczyć częściej pojedynki i zdecydowanie powinien mieć lepszych przeciwników. Dziś naprawdę przykro było patrzeć na młodego Nowaczyńskiego, który do ringu nie powinien wychodzić z tak solidnym pięściarzem.