BRIEDIS MAKSYMALNIE ZMOTYWOWANY PRZED WALKĄ Z DORTICOSEM

Mistrz świata IBF wagi cruiser, Yuniel Dorticos (24-1, 22 KO) już w najbliższą sobotę, 26 września w Monachium zmierzy się z Mairisem Briedisem (26-1, 19 KO) w finale turnieju WBSS. Łotysz zdaje sobie sprawę z ciężaru gatunkowego tego starcia i zapowiada pełną emocji walkę.

ANKIETA THE RING: BRIEDIS FAWORYTEM SOBOTNIEJ WALKI Z DORTICOSEM >>>

- Dwóch najmocniejszych bokserów turnieju dostało się do finału, to będzie więc starcie najlepszych zawodników wagi cruiser na świecie. Stawka jest bardzo wysoka. Atuty Dorticosa? Bardzo dobrze dostosowuje się do stylu rywala podczas walki i ma czym uderzyć. Jest również naprawdę doświadczonym zawodnikiem - powiedział Briedis.

- Słabości? To zobaczę dopiero w ringu. Oglądanie walk rywala to zupełnie co innego niż pojedynek z nim - dodał Łotysz i przeszedł do tematu łotewskich kibiców, którzy mieli go pierwotnie wspierać, gdyż finał planowano na 21 marca w Rydze, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany organizatorów. Następnie pojedynek finałowy przełożono na 16 maja, również w stolicy Łotwy. Ostatecznie finał zobaczymy za niecałe trzy tygodnie w monachijskim studiu Plazamedia, z zachowaniem pełnego reżimu sanitarnego.

- Nie wiem, jak będzie się boksowało bez łotewskich fanów. Od dawna nie miałem walki bez ich wsparcia. Ale będę niósł doping moich kibiców w sercu i będę czerpał energię od ludzi, którzy zasiądą tym razem przed telewizorami - stwierdził łotewski bohater narodowy.

- Cieszę się, że oprócz tytułu mistrza świata i trofeum WBSS, w stawce pojedynku znajdzie sie pas The Ring. To dla mnie wielki zaszczyt - podsumował temat pięściarz, który jest obecnie notowany na pierwszym miejscu rankingu The Ring w limicie 200 funtów i od miana czempiona dzieli go sobotnie zwycięstwo nad Dorticosem.

Przypomnijmy, że Dorticos zdobył tytuł IBF nokautując w Rydze Andrew Tabitiego podczas zeszłorocznej gali półfinałowej, którą polscy kibice na zawsze będą już pamiętać ze względu na pojedynek Krzysztofa Głowackiego z Briedisem o tytuł WBO. Po wypełnionej błędami sędziego i faulami czerwcowej konfrontacji i intensywnych, wielomiesięcznych staraniach strony polskiej, władze federacji WBO nakazały rewanż, ale Łotysz zwakował pas. Głowacki zmierzy się w walce o niego z Lawrence'em Okolie, ta konfrontacja planowana jest na 12 grudnia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 23-09-2020 19:45:59 
Sedziowie zapewne tez juz gotowi. VAMOS SAUERLAND!
 Autor komentarza: teanshin
Data: 23-09-2020 19:51:41 
W dążeniu do celu czasem trzeba rozpychać się łokciami...;)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 23-09-2020 22:48:44 
Słowo "briedis" po łotewsku oznacza jelenia, a po litewsku łosia. Mamy teraz czas rykowiska, więc powinien być w formie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-09-2020 23:19:20 
Doping Polskich kibiców na pewno go poniesie...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.