CANELO MOŻE W TYM ROKU NIE WEJŚĆ DO RINGU, TRWA KONFLIKT Z DAZN

Redakcja, The Athletic

2020-09-02

Od wielu miesięcy czekamy na wieści dotyczące kolejnej walki Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO), ale wygląda na to, że Meksykanin może w tym roku nie wejść do ringu. Wszystko z powodu konfliktu z platformą DAZN, z którą Canelo podpisał w październiku 2018 roku kontrakt wart 365 milionów dolarów za jedenaście walk.

WBC DAŁA ZIELONE ŚWIATŁO, ALE DAZN CZERWONE NA YILYDRIMA >>>

Wspomniana wyżej kwotą była gwarantowanym minimum, które wkrótce jeszcze wzrosło i Meksykanin miał otrzymywać co najmniej 35 milionów dolarów za każdy pojedynek. Canelo stoczył w grudniu 2018 roku wygraną przed czasem walkę z Rockym Fieldingiem (stawką był pas WBA World wagi super średniej), by w 2019 roku wygrać dwie mistrzowskie walki na najwyższym poziomie: w maju pokonał na punkty Daniela Jacobsa (odebrał mu pas IBF wagi średniej), a w listopadzie znokautował Siergieja Kowaliowa i zdobył tytuł WBO wagi półciężkiej. Platforma DAZN wciąż jednak nie była do końca zadowolona z oglądalności ww. starć i naciskała na dopełnienie trylogii Canelo z Giennadijem Gołowkinem. Dodatkowo sprawę skomplikowała pandemia koronawirusa, która mocno uderzyła w inwestującą ogromne pieniądze na wielu rynkach platformę i zmusiła ją do cięcia kosztów. Canelo znalazł się więc wiosną 2020 roku pod dużą presją. 

Głównymi kandydatami do walki z Meksykaninem w drugiej połowie roku wydawali się Brytyjczycy: mistrzowie świata wagi super średniej Callum Smith (WBA) i Billy Joe Saunders (WBO), ale negocjacje przeciągały się w nieskończoność, a ostatnio na horyzoncie pojawiła się nawet konfrontacja, której szefowie DAZN nie mogli w żaden sposób zaakceptować - starcie Canelo z Avnim Yildrimem o wakujący pas WBC wagi super średniej.

Jak twierdzą dziennikarze portalu The Athletic, pandemia koronawirusa i cięcie kosztów nie jest bezpośrednim powodem konfliktu na linii Canelo-DAZN. Chodzić ma przede wszystkim o to, że według DAZN promująca Meksykanina grupa Golden Boy nie wywiązuje się z kontraktowych zobowiązań, które zakładają co najmniej jedną wielką walkę z udziałem Canelo w roku. W tej chwili platforma oferuje więc Alvarezowi ok. 17-18 milionów dolarów za kolejny pojedynek, a Meksykanin i jego ludzie domagają się pierwotnie ustalonych, pełnych 35 milionów. Impas trwa i nie wiadomo, czy są szanse na rychłe przełamanie.