BELLEW: WIERZĘ, ŻE WHYTE WYGRA REWANŻ I ZOSTANIE MISTRZEM ŚWIATA

Redakcja, TalkSport

2020-08-24

Emerytowany już Tony Bellew stawiał na wygraną Dilliana Whyte'a (27-2, 18 KO). I choć Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO) zafundował mu ciężki nokaut, Bellew nie zmienia zdania i wciąż wierzy, że jego rodak w przyszłości zostanie jeszcze mistrzem świata wagi ciężkiej.

- Wiem na milion procent, że mogę pokonać Powietkina. Przecież do czasu nokautu kontrolowałem pojedynek. Wyciągnę wnioski i poprawię parę rzeczy przed rewanżem - powiedział kilkanaście godzin po przykrej porażce "The Body Snatcher".

- Powiedziałem Dillianowi, żeby był cierpliwy w walce z kimś takim jak Powietkin, który przypomina mi bardzo Nigela Benna. Bo oni kiedy są zranieni bywają najgroźniejsi. Dlatego postąpił dobrze, gdy nie rzucił się na niego po dwóch nokdaunach w czwartej rundzie. Jedynym błędem było to, że gdy schodził unikiem, stracił kontakt wzrokowy z rywalem. Nie widział tego ciosu i dlatego okazał się tak mocny. Gdyby miał otwarte oczy, pewnie i tak poleciałby na deski, ale wstałby z nich i nie byłby aż tak zraniony. Dobrze wiem o czym mówię, sam to przeżyłem. Dillian musi dokonać pewnych małych zmian, wciąż wierzę jednak, że jego przeznaczeniem jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej i ostatecznie dopnie swego - przekonuje były mistrz kategorii cruiser i potężny gracz wagi ciężkiej po dwóch wygranych nad Davidem Haye'em.

- Wilder robił przez 800 dni wszystko żeby tylko nie spotkać się z Dillianem, wybierając nawet jakiegoś taksówkarza zamiast Whyte'a. Wierzę, że Dillian zostanie mistrzem, chodzi tylko o odpowiedniego rywala, odpowiednią walkę i odpowiedni czas. Moim zdaniem pokona w rewanżu Powietkina, a potem zostanie mistrzem - dodał Bellew.