PIĘĆ NAJLEPSZYCH NOKAUTÓW MANNY'EGO PACQUIAO

Chociaż Manny Pacquiao (62-7-2, 39 KO) ma już 41 lat na karku i jego najlepsze lata niestety przeminęły, to wojowniczy Filipińczyk nadal należy do ścisłej światowej czołówki. O tym, że "Pac-Man" jest jak wino, przekonał się chociażby pewny siebie Keith Thurman (29-1-0, 22 KO), który w lipcu zeszłego roku mimo zmobilizowania wszystkich swoich sił i umiejętności nie zdołał go pokonać. Warto przypomnieć, że wiele lat temu wciąż aktywna legenda boksu zawodowego oprócz niesamowitej szybkości i techniki, posiadała w pięściach dynamit, który regularnie eksplodował na szczękach przeciwników. Poniżej prezentuję pięć najlepszych nokautów filipińskiego "killera".

1.Ricky Hatton (45-3-0, 32 KO) – KO 2 runda.
W maju 2009 roku po raz pierwszy w historii (i ostatni zarazem), w ogromnym kasynie MGM Grand zabrakło piwa. Wszystko za sprawą tysięcy zagorzałych brytyjskich fanów "Hitmana", którzy niczym szarańcza najechali Las Vegas, aby wspierać swojego faworyta. Niestety wesele zamieniło się w stypę, gdy już w drugiej rundzie zabijaka z Manchesteru runął na ziemię niczym rażony piorunem. Wszystko za sprawą lewego sierpowego filipińskiej gwiazdy, który omal nie urwał Hattonowi głowy.

2. David Diaz (36-4-1, 17 KO) – TKO 9 runda.
W czerwcu 2008 roku na ringu w Mandalay Bay w Las Vegas spotkało się dwóch świetnych mańkutów. Twardy i waleczny Diaz robił co mógł, żeby obronić swój pas WBC wagi lekkiej, jednakże z każdą rundą prący do przodu Pacquiao rozbijał go na kawałki. Przed rozpoczęciem 9. rundy twarz pochodzącego z Chicago mistrza przypominała już krwawą maskę, mimo to David po raz kolejny rzucił się do ataku. Czujący już jednak krew filipiński zabójca tylko na to czekał i na 40 sekund przed końcem krótkim lewym sierpowym straszliwie znokautował rywala.

3. Arnel Barotillo (26-13-3, 18 KO) – TKO 4 runda.
Dwadzieścia lat temu 20-letni Manny dopiero wspinał się na bokserskie salony i pokonywał kolejne stopnie kariery. W marcu 2000 roku jedną z kolejnych przeszkód, którą należało wyeliminować, był jego rodak, starszy o pięć lat Barotillo. Od samego początku na stadionie w Ninoy Aquino rozgorzała bratobójcza wojna, a obydwaj wojownicy tłukli się jakby chodziło o ich życie. Tysiące zgromadzonych fanów szybko zdało sobie sprawę, że takie bombardowanie prędzej lub później musi się źle skończyć dla któregoś z zawodników. Tak też się stało. W czwartej rundzie zyskujący przewagę "Pac-Man" ustrzelił Arnela piekielną kontrą z prawej, która zadziałała jak bomba z opóźnionym zapłonem. Jakimś cudem przez chwilę po zainkasowaniu tego potężnego uderzenia Barotillo stał normalnie, by trzy sekundy później paść jak podcięte drzewo.

4. Erik Morales (52-9-0, 36 KO) – KO 3 runda.
W listopadzie 2006 roku obydwie legendy  spotkały się ze sobą już po raz trzeci. Dotychczas pierwszą walkę wygrał Meksykanin, drugą Filipińczyk i obydwie bitwy to prawdziwe bokserskie dreszczowce. Nie inaczej było i tym razem, chociaż na ringu w Thomas & Mack Center w Las Vegas wszystko zakończyło się w niespełna trzy rundy. 27-letni Pacquiao był tego dnia prawdziwą maszyną do bicia, która brutalnie zdemolowała niezłomnego "El Terrible". Kończącym uderzeniem był doskonały, długi cios z lewej.

5. Shin Terao (10-5-1, 1 KO) – KO 1 runda.
Kolejny "powrót do przeszłości", czyli maj 1998 roku i młody 19-letni wilk Pacquiao w akcji. Wydawało się, że urodzony w Tokio Terao dokona trudnej sztuki i mimo dwóch nokdaunów przetrwa w pozycji pionowej do końca pierwszej rundy. Niestety ważący niecałe 51 kilogramów Manny na dosłownie sekundę przed zbawiennym gongiem doskoczył do swojej ofiary i zadał błyskawiczny lewy podbródkowy, wysyłając japońskiego samuraja w krainę snów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-08-2020 22:52:24 
Hatton to w ogóle miał niefart, jego porażki przez nokaut to istny prima sort w światowym boksie.

Gwoli przypomnienia, pozwolę sobie.

https://www.youtube.com/watch?v=-wXbhVMb4aQ

https://www.youtube.com/watch?v=7_SIc-fQb3I

Takich rzeczy się nie zapomina.
 Autor komentarza: khorne
Data: 04-08-2020 09:20:04 
Pacman to jeden z największych kotów w dziejach boksu. Mamy szczęście, że możemy oglądać kogoś kto walczy niezwykle efektywnie, nie unika żadnych wyzwań, dominuje albo jest w absolutnej czołówce swojej wagi przez wiele lat (w dodatku w wagach, gdzie wiek robi robotę)
 Autor komentarza: samqualis
Data: 04-08-2020 09:56:19 
Manny to ewenement. Drugiego takiego goscia nie bedzie. Moj ulubiony piesciarz.

Pamietam jak z 10lat temu jakis milioner proponowal 65mln$ za jego walke z Canelo. Alvareza wtedy malo kto znal i nie walczyl w takich wysokich wagach. Szkoda ze do tego nie doszlo..
 Autor komentarza: Clevland
Data: 04-08-2020 10:26:04 
@puncher48

Hatton to szablonowy przykład zawodnika który zadając sierpy jest całkowicie odkryty.
Dla Pacmana pochodzącego z niższych wag zadanie ciosu w tempo to nie problem.
Zadziwiająca była jego siła. Trafienie na punkt wygenerowane z pełnego skrętu może to tłumaczyć.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 04-08-2020 14:27:42 
Dp pacmana mam tylko pretesje za dwa catchweaighty z Cotto i ODLH, z drugiej strony nie sądze by pełne limity wiele zmieniły. Pacman w tych dwóch walkach lał jednego i drugiego, a oni sami nie musieli się godzić na umowne limity. Marquez mu nigdy nie leżał, poza tym człowiek - żyjąca legenda tego sportu. Wisienką na torcie było pokonanie ostatnio dużego i silnego weltera jakim jest Thurman i kolejne mistrzostwo świata..
Kto wie czy Pacman nie zakończy kariery mierząć się z imo numerem 1 p4p czyli Crawfordem. Nie będzie faworytem, Crawford to też zawodnik z kosmosu, ale to Manny Pacquaio, niczego nie można być pewnym..
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-08-2020 14:56:03 
Crawford wybije się w przestworza na barkach Pacquaio. Manny sprawił wielką niespodziankę ostatnim występem, ale Thurmana zgubiła pycha i długi okres rekonwalescencji. "Bud" to już inna para kaloszy,zawodnik u szczytu przeciwko schodzącej ze sceny legendzie.Oczywiście chciałbym wierzyć, że znowu zadziwi świat, ale wszystko przemawia przeciwko niemu, wiek,możliwości zarobkowania, a w szczególności najnormalniej w świecie forma sportowa. To już nie jest ten Manny co z walk z Marquezem, czy choćby z wymienionymi tutaj Cotto i De La Hoyą, po za tym nic nie zdarza się dwa razy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.