CRAWFORD: MOI RYWALE SPRAWILIBY RESZCIE PIEKŁO, SZCZEGÓLNIE BENAVIDEZ

Terence Crawford (36-0, 27 KO) nie może doczekać się największych walk, ale jak sam twierdzi, jego poprzedni rywale sprawiliby ogromne problemy pozostałym zawodnikom czołówki wagi półśredniej.

Mistrz WBO boksuje na galach grupy Top Rank. Cała reszta "dużych nazwisk" - Spence Jr, Pacquiao, Porter, Thurman, Garcia, występuje na konkurencyjnych galach PBC.

- Jose Benavidez Jr, Jeff Horn i Egidijus Kavaliauskas to naprawdę czołowi zawodnicy i śmiało można by było skonfrontować ich z najlepszymi zawodnikami Premier Boxing Champions. Nawet tym najlepszym sprawiliby piekło, szczególnie Benavidez. Oczywiście niektórzy kręcili nosem, że po postrzale w nogę już nie jest tym samym zawodnikiem, ale przecież wygrał potem dwie walki przed czasem i nigdy nie skarżył się na nogę. To mnie wkurzyło. Kavaliauskas to dwukrotny olimpijczyk, który wcześniej nigdy nie leżał na deskach. Ja go pokonałem przed czasem, a nigdy nie dostałem za tamte zwycięstwo należytego szacunku. A to naprawdę dobry i mocny zawodnik. Gdy pokonałem Amira Khana, słyszałem, że on jest skończony. Tylko zwróćcie uwagę na jedną rzecz. Dotąd nikt nigdy nie wyboksował Khana. Owszem, przegrywał przed czasem po mocnych ciosach, ale wcześniej nie przegrywał rund. Ja natomiast zdominowałem go od początku do końca, aż do momentu zatrzymania pojedynku - mówi Crawford.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-07-2020 10:43:48 
Zawsze mnie śmieszyło jak niektórzy zawodnicy szydzili ze swoich byłych rywali, deprecjonując swoje zwycięstwa. Pod tym względem logika Crawforda jest jak najbardziej poprawna w tym co mówi.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 02-07-2020 10:46:33 
Świetny pojedynek z Gamboą i nie mniej ciekawy z Benavidezem Jr to jednak za mało, aby być królem p4p. Terence potrzebuje Portera,Spenca Jr.,Thurmana,Garcie, ale w żadnym wypadku Pacquaio. Manny niech odejdzie w chwale,swoje najlepsze lata ma już za sobą,a Crawford wyłącznie zasmuci fanów filipińczyka.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 02-07-2020 12:26:58 
"poszukiwacz Data: 02-07-2020 10:43:48

Zawsze mnie śmieszyło jak niektórzy zawodnicy szydzili ze swoich byłych rywali, deprecjonując swoje zwycięstwa"

na moje to lepiej szydzić z pokonanego rywala niz walczyc z bumem a robić z niego nie wiadomo jakiego kozaka jak np kliczko przed walka z mormeckiem malo nie zrobil z niego mike tysona..
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-07-2020 13:45:27 
Gorzej jak Wilder deprecjonował swoje osiągnięcie - remis z Furym nazywając go wacianym a potem dostał koncertowy łomot od gości co niby bije słabiej niż jego córka czy tam babcia (nie ważne).
Nie nazwałbym byłego nawet past prime mistrza świata Mormecka bumem (po prostu był za mały) ale faktycznie Kliczkowie lubili słodzić swoim rywalom - zabieg pod publiczkę ale i wrodzony u braci profesjonalizm - takie wmawianie sobie i innym, że ktoś jest groźny (choć nie jest) może było jednym z czynników motywujących przy treningu - zawsze byli dobrze przygotowani i nikogo nie lekceważyli.
W wymienionych powyzej przez Crawforda nazwiskach też trudno doszukać się buma.
 Autor komentarza: Oskarito21
Data: 02-07-2020 20:34:03 
Juz faktycznie nie robcie z przeciwnikow Crawforda bumow Pistol Indogo Benavidez Gamboa Kavaliauskas to nie nalesniki no I I faktycznie jako nieliczny porrafil wyboksowac Khana. Bud to geniusz zunifikowal 4 pasy w super lekkiej jest mistrzem polsredniej wczensiej byl mistrzem kategorii lekiej zdecydowanie zasluguje na wyskoie miejsce w p4p. A czysto piesciarsko jest obok Lomaczenki najwiekszym talentem na ta chwile
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 03-07-2020 01:33:43 
Oskarito21, niewiele moge dodac do tego co napisales. Obwiniac, faceta o mizernych na wage warunkach ze go inni omijaja jest nie profesjonalne ale wygodne. Mozna tez powiedziec ze pok9nal bardzo wyraznie kazdego ze swoich rywali, nikt tak jak on nie zmienia pozycji i nie ma od czasu Floyda M takiej ringowej inteligencji. Jedynie Loma moze sie z nim rownac pod tym wzgledem , Horna ktory dal bardzo wyrownana walke mlodszemu Manneu osmieszyl i zlal a byl sporo mniejszy. Lubie ogladac jego walki do tego cenie jego oddanie swoim dzieciakom. Jesli ktos z PBC sie odwazy i wystawi mu jedna ze swoich gwiazd zobaczymy co bedzie. Ja mysle ze do 147lbs to numer 1 ale Spence jr ze swoja sila i wielkoscia oraz na razie energia mlodosci to bardzo ciekawy piesciarz.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.