LAURA GRZYB: NA DUŻE WALKI MUSZĘ JESZCZE ZASŁUŻYĆ

W boksie olimpijskim zdobyła Wicemistrzostwo Europy Kadetek i dwa razy Mistrzynią Polski Seniorek. - Na duże walki zawodowe i sukcesy muszę zasłużyć – mówi Laura Grzyb (2-0, 2 KO) przed pojedynkiem z Bojaną Libiszewską. Do ich starcia dojdzie 10 lipca na gali Tymex Boxing Night 12 w Pionkach.

W ubiegłym roku Laura Grzyb pokonała obie zagraniczne rywalki w pierwszej rundzie. To były króciutkie walki. Bardziej wymagającą rywalką zapewne będzie Bojana Libiszewska, mimo że rekord ma słaby. Na przełomie 2019 i 2020 odniosła dwa zwycięstwa, przerwała długą serię porażek i zapewne będzie chciała sensacyjnie pokonać też zawodniczkę Tymex Boxing Promotion.

- Bojana jest doświadczoną zawodniczką. Przeboksowała setki rund i większość walk toczyła na pełnym dystansie. Myślę, że możemy dać kibicom fajne 6 rund. Obie na pewno chcemy wygrać, a że jesteśmy ze Śląska to tanio skóry nie sprzedamy – mówi Laura Grzyb, dotychczas boksująca w kategorii piórkowej i super piórkowej, czyli tej samej, w której Ewa Brodnicka (19-2, 2 KO) jest mistrzynią federacji WBO.

Na tej gali w Pionkach na południowym Mazowszu Ewa Brodnicka nie będzie walczyła, ale wystąpi inna pięściarka promowana przez Mariusza GrabowskiegoSasza Sidorenko (8-0, 1 KO). Spotka się z inną twardą zawodniczką, potrafiącą napsuć krwi Kariną Kopińską (13-33-4, 3 KO).

- Moje dwie pierwsze walki szybko się zakończyły, ale to nie ma żadnego znaczenia. Toczę naprawdę ciężkie wojny sparingowe ze znakomitymi pięściarkami z boksu olimpijskiego i z zawodniczkami MMA. Szczególną pomoc otrzymałam od zawodniczek z łódzkiego Shark Top Team, prowadzonego przez Łukasza Zaborowskiego. Nie jestem "świeżakiem" w boksie. Oczywiście wiem, ile mi brakuje do najlepszych na zawodowych ringach. Na przykład Ewa Brodnicka kilka lat budowała swoją pozycję, jest wysoko w rankingach, to Mistrzyni Świata! A ja jestem póki co na szarym końcu tej układanki. Umiejętności i chęci nie mają tutaj znaczenia, na pewno walka ze mną w tym momencie nie byłaby dla kariery Ewy istotnym wydarzeniem – zaznaczyła Laura Grzyb.

W czasie pandemii koronawirusa musiała więcej czasu poświęcić na naukę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Kaliszu, studiuje wychowanie fizyczne.

- Wolny czas musiałam poświęcić na naukę, która w formie online okazała się trudniejsza niż na samej uczelni. Poza tym okres pandemii poświęciłam rozwojowi sportowemu - dużo biegałam po mieście, po lesie i parkach. Indywidualnie trenowaliśmy z trenerem Bartkiem Samulem na boiskach w Gliwicach. Później pomału zaczęliśmy wprowadzać technikę i zajęcia na sali. Bardzo dużo pracowałam też nad sferą mentalną – dodała.

Laura Grzyb mówi, że jest gotowa walczyć co miesiąc. - Na duże walki i sukcesy muszę zasłużyć. Mój promotor Mariusz Grabowski to odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku i doprowadzi “Grzybową” do trakich wielkich pojedynków. Zrobię co w mojej mocy, żeby udowodnić, że warto na mnie postawić.

Walkę wieczoru w podradomskich Pionkach stoczy Damian Wrzesiński (19-1-2, 5 KO). Na zawodowych ringach międzynarodowy mistrz Polski wagi lekkiej nie przegrał od ponad trzech lat. Zmierzy się z Wenezuelczykiem Otto Gamezem (19-2, 14 KO). W kategorii ciężkiej dojdzie do boju reprezentantów Tymexu Marcina Siwego i Kamila Bodziocha. W innych walkach Tomasz Gromadzki spotka się ze Stanisławem Gibadło, zaś debiutujący w grupie Aleksander Strecki, uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, powalczy z Tarasem Golovashchenko.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.