EVANDER HOLYFIELD: PORADZIŁBYM SOBIE W KAŻDEJ ERZE BOKSU!

Kibice często lubią dyskusje o walkach mistrzów z różnych epok. I choć trudno takie epoki porównywać, to legendarny Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO) zapewnia, że poradziłby sobie doskonale w każdej z nich.

Wojownik z Atlanty w boksie olimpijskim startował w wadze półciężkiej. Na początku drogi zawodowej w kategorii cruiser i dopiero w wieku dwudziestu sześciu lat zameldował się w wadze ciężkiej.

Evander uchodził zawsze za małego "ciężkiego", o czym świadczy choćby fakt, że tylko trzy razy przekroczył magiczną "stówkę" - w 2000 roku w pierwszej potyczce z Johnem Ruizem (100,2kg), oraz w dwóch ostatnich walkach w karierze (odpowiednio 101,8 kg i 102,5 kg). Mimo tego potrafił rywalizować jak równy z równym z wielkoludami, ale także wielkimi mistrzami sprzed lat - George'em Foremanem i Larrym Holmesem.

- Wiedziałem jak boksować i potrafiłem dostosować się do panujących warunków oraz różnych stylów rywali. Dlatego też poradziłbym sobie dobrze w każdej erze boksu oraz z każdym przeciwnikiem - mówi "The Real Deal", jedyny w historii czterokrotny mistrz świata królewskiej kategorii.

BEST I FACED: EVANDER HOLYFIELD >>>

- Dobrze radziłem sobie zarówno w półdystansie, jak i boksując z daleka w dystansie. Miałem szybkie ręce i nogi, dobrze poruszałem się w ringu, dlatego też radziłem sobie z dużo większymi zawodnikami. Potrafiłem też zranić rywala, studiowałem ich, a moją silną stroną były też kombinacje. Dzięki temu wszystkiemu poradziłbym sobie w każdej erze boksu - dodał blisko 58-letni Holyfield, który jest otwarty na trzecią walkę z Mike'em Tysonem, tym razem jednak o charakterze pokazowym i charytatywnym.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 18-05-2020 18:53:41 
Trudno się nie zgodzić nie dość że zdominował junior ciężką, to jeszcze szalał w królewskiej kategorii, dając nam często niezapomniane spektakle, a na koniec powinien zostać najstarszym mistrzem świata w wadze ciężkiej, co mu jednak zabrali skorumpowani sędziowie.Kozak i prawdziwa legenda.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-05-2020 19:19:24 
Prawda wielki mistrz i zawodnik historia boksu w pełni zgadzam się z Holim
 Autor komentarza: teanshin
Data: 18-05-2020 20:10:05 
Holyfield miał dziwny styl poruszania się w ringu, cały czas podskakiwał jak piłka. Wprawdzie nigdy nie był prawdziwym ciężkim, najlepiej widać to właśnie teraz jak przestał się wspomagać, a mimo wszystko z taką masą mięśniową mógł bez problemu przeskakać 12 rund.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 18-05-2020 20:12:39 
Szanujmy Holyego póki jest z nami, a wiek już podwyższonego ryzyka.
 Autor komentarza: Oskarito21
Data: 18-05-2020 21:02:29 
Dla mnie Holyfield to zywa legenda oraz jeden z moich ulubionych pieściarzy mysle ze jest wysoko w top najlepszych ciezkich i mimo ze bardzo lubie Mike Tysona uważam ze Holy byl lepszym piesciarzem I nawet z mlodym Mikiem by sobie poradził
 Autor komentarza: StaryWyjadacz
Data: 18-05-2020 21:33:38 
@teanshin

Rzeczywiscie, podskakiwal co nie miara. Mi sie to akurat podobalo. Ali skakal mimo wszystko duzo wiecej.
 Autor komentarza: maro1988
Data: 18-05-2020 22:04:24 
Holyfield to jest geniusz boksu wagi ciezkiej .Takiego zawodnika predko nie bedzie .
 Autor komentarza: Bongo
Data: 18-05-2020 23:24:10 
Przyjemnie się czyta komentarze które oddają należny szacunek wielkiemu mistrzowi!
 Autor komentarza: golabek
Data: 19-05-2020 07:34:49 
To żywa legenda, jak wielu z lat 90tych. Jedno mnie zastawania... Jak to wtedy było z badaniami i róznymi testami?
 Autor komentarza: khorne
Data: 19-05-2020 11:12:54 
tak samo jak teraz, czyli kto chce - to się szprycuje. I proszę, nie rozśmieszajcie mnie z jakąś VADĄ, która sporo za uszami ma. Ktoś kto 'zainwestuje', złapany nie będzie.

A co do artykułu - w zupełności się zgadzam. Holy poradziłby sobie w każdej erze boksu.
 Autor komentarza: EwaBrodnicka
Data: 19-05-2020 11:49:55 
Holy mega kozak, jeden z moich ulubionych bokserów, potrafił dostosować się do każdego stylu. A co do szprycowania się to myślę że kiedyś lecieli na większej bombie
 Autor komentarza: StaryWyjadacz
Data: 19-05-2020 13:08:38 
Zastanawia mnie jaki jest zwizek pomiedzy "wspomaganiem", a łysieniem androgenowym czarnoskórych sportowców, w tym bokserow. Duzo HW tracilo w trakcie kariery swoje czupryny: Tyson, Holly, Lennox, Foreman, Mercer, Shannon Briggs, w NBA tez przykladow co nie miara: Jordan, Malone, Lebron James(ten skurat po transplantacji). Wszyscy w zasadzie w pewnym momencie nabierali sporo masy miesniowej. Patrzac na ogół starszych czarnoskórych(zwlaszcza afroamrykanow), tak czesto utraty wlosow nie widać w tym wieku, jezeli juz to na stare lata.
 Autor komentarza: khorne
Data: 19-05-2020 13:56:20 
@EwaBrodnicka

Tak zgadza się. Nie doprecyzowałem odpowiedzi. Kiedyś bomby leciały znacznie bardziej srogie :)
Polecam poszukać anegdotki Tysona i jego sztucznego penisa przy kontroli ;)
 Autor komentarza: khorne
Data: 19-05-2020 13:57:19 
Swoją drogą śmiesznie wyglądał Gołota w cyklu przygotowawczym przed walkami z Bowem itp. Cały wysyfiony ;)
Takie czasy
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.