POSKROMIĆ BESTIĘ - NIEZNANA HISTORIA MIKE'A TYSONA (PRZEDSPRZEDAŻ)

Po lekturze "Mojej prawdy" mogło się wydawać, że o życiu i karierze Mike'a Tysona wiemy już wszystko. Okazuje się jednak, że w życiorysie pięściarza jest jeszcze wiele wątków, o których nie napisał w autobiografii. Zdradza je jego wieloletni przyjaciel i menadżer Rory Holloway w książce "Poskromić Bestię. Nieznana historia Mike'a Tysona", która ukaże się 24 czerwca nakładem Wydawnictwa SQN.

Zamów książkę "Poskromić Bestię. Nieznana historia Mike'a Tysona" w przedsprzedaży na www.idz.do/bokser-bestia
- rabat 32% od ceny okładkowej
- zakładka gratis
- wysyłka od 3 czerwca – zamów i czytaj jeszcze przed premierą!
Książki szukaj również od 24 czerwca w dobrych księgarniach w całej Polsce.

Fragment książki:
Pewnego razu siedzimy sobie na przykład w Chicago przy kolacji: ja, Mike, Don King i John Horne. Wokół nas jest mnóstwo kolesi. Mike Ditka, twardy trener z dawnych czasów. Richard Dent, potężny wspomagający Bearsów, z Brownsville. Jest też Michael Jordan, który w tamtym okresie był największą gwiazdą NBA. Mike siedzi tam ze swoim ulubionym drinkiem, Long Island Iced Tea, a kiedy pije, daje upust swym prawdziwym uczuciom. Nigdy nie wiesz, z czym nagle wyskoczy. Mike nie potrafi pić. Większość ludzi sączy alkohol, co nie? A on żłopie go jak wodę i odstawia szklankę pustą.
Gadamy sobie, a Mike pije już trzeciego drinka. Jest coraz bardziej nawalony. Proszę kelnera, żeby rozwadniał mu te drinki, bo widzę, dokąd to zmierza. Mike patrzy na Michaela Jordana.
– Ej, człowieku, myślisz, że jestem głupi? – mówi. – Wiem, że ruchałeś moją dziwkę.
Jordan wygląda, jakby właśnie zobaczył ducha.
– Wiem, że z nią kombinowałeś – ciągnie Mike. – Możesz mi to powiedzieć.
Wyraźnie widać, że Jordan ma ochotę wstać i uciec. Nie chce w tym uczestniczyć. Mike odwraca się do Ditki:
– Człowieku, myślisz, że możesz sobie opowiadać te rasistowskie gówna i że ktoś się ciebie boi?
Potem mówi do Denta:
– Wy wszyscy boicie się tego białasa, Richard? On jest nikim. Pozwolicie, żeby gadał takie rzeczy?
Tamtego wieczoru to był prawdziwy cyrk. Don King próbował zmienić temat. Ja i John próbowaliśmy uspokoić Mike'a. Mike zapewniał wszystkich, że dorwie Jordana. Jordan był ubrany elegancko jak zawsze i nie mógł szybko stamtąd uciec.
Trudno mi o tym mówić, ale po rozstaniu z Robin Mike się zmienił, zupełnie jakby wkroczył nagle na wojenną ścieżkę. Zatrzymywał samochód na środku jakiejś nowojorskiej ulicy i prosił idącą chodnikiem dziewczynę, żeby pokazała mu prawo jazdy. Jeśli była pełnoletnia, zaczynało się. Żadnych hamulców. Zainteresowali się nim kolesie z tego biznesu. Był ich głównym klientem. Dostrzegali jego bentleya na dzielnicy i wiedzieli, że to Mike Tyson. Matki oddawały mu swoje córki. To było smutne i chore. Nagle musiałem nie tylko trzymać w ryzach mojego kumpla, ale też powstrzymywać wszystkie te pijawki.
Przez pewien czas Mike trzymał się nawet z Alem B. Sure'em! Pamiętasz go? Współpracował z Quincy Jonesem i zdobył kilka nagród Grammy. To był ładniutki koleś ze świata R&B, na którego pod koniec lat 80. leciały wszystkie laski. On i Mike uwielbiali kobiety i zaszywali się w posiadłości Mike'a w Bernardsville, gdzie imprezowali w swoim stylu.
Skończyło się tak, że wylądowali tam z jedną z kuzynek Billa Cosby'ego. Zabawiali się z nią, a Bill nie był tym zachwycony. Zadzwonił więc do Dona Kinga.
– Słuchaj, Don, musimy pogadać o tym młodym człowieku, którego promocją się zajmujesz. Zrobił to z dziewczyną z mojej rodziny.
Don okazał mu współczucie.
– Dobry Jezu, Bill – mówił, potrząsając głową, na której kołysała się wysoka fryzura. – Dobry Jezu.
Bill rzucił wtedy, że podejmie jakieś prawne kroki, może nawet złoży pozew. Don, który jest gangsterem ze starej szkoły, szybko zmienił ton.
– Słuchaj, Bill, wiesz, że dziewczyna ciągnęła druta. Przecież wiesz, że obciągała.
Bill był wściekły, bo próbował tylko chronić swoją rodzinę.
– Daj sobie z tym spokój – kontynuował Don. – Nic Mike'owi nie zrobisz. Zostaw go w spokoju.
Człowieku, ciągle działy się właśnie takie rzeczy. To było wyczerpujące. Opiekowałem się Mikiem i nie miałem własnego życia. Myślisz, że cieszyłem się swoim rolls-royce'em? Myślisz, że nurkowałem sobie na Bahamach ze świeżo poślubioną dziewczyną? Nigdy nie jeździliśmy na takie wakacje. Żartujesz? Jak miałem sobie pozwolić na takie rzeczy, skoro ciągle byłem na warcie i ciągle musiałem mieć oczy dookoła głowy? Przez cały czas gasiłem różne pożary. Ciągle byłem w gotowości. Nigdy nie wiedziałem, co przyniesie kolejny dzień.
– Co tym razem?
Telefon dzwonił, a ja pytałem:
– Co tym razem?
Mogli to być gliniarze, prawnicy albo jakaś dziewczyna, która chciała go szantażować. Nigdy tego nie wiedziałem.
Bałem się też, że w końcu odbiorę najgorszy telefon.
Dowiem się, że Mike palnął sobie w łeb.

O książce:
Był najbardziej zaufanym człowiekiem Mike’a Tysona. Zaprzyjaźnili się, gdy ten był nastolatkiem, a gdy w wieku 20 lat został mistrzem świata, stał się jego menadżerem i dzielił z nim mieszkanie. Choć ich relacja skończyła się w sądzie i zerwali ze sobą wszelkie kontakty, na pytanie o to, do kogo zadzwoniłby, gdyby znalazł się na bezludnej wyspie, Mike odpowiada dziś bez wahania: "Do Rory’ego Hollowaya".
W tej książce wieloletni przyjaciel i menadżer Tysona po raz pierwszy przerywa milczenie. Tabuny kobiet, hodowanie tygrysów, zabawy z bronią i tuszowanie afer ogromnymi pieniędzmi – tak wyglądała jego codzienność w teamie mistrza świata wagi ciężkiej. Mike był królem życia, a Holloway jego aniołem stróżem, próbującym poskromić ciągle pakującą się w kłopoty Bestię.
Choć wydawało się, że w Mojej prawdzie Żelazny Mike zdecydował się na absolutną szczerość, okazuje się, że jest jeszcze wiele rzeczy, o których zapomniał albo nie chciał opowiedzieć. Holloway pokazuje, że prawdziwa historia Mike’a Tysona jest inna, niż przedstawił to w swojej autobiografii.
Jest zdecydowanie bardziej popieprzona.

Polecają:
Można sobie tylko wyobrazić, czego mógłby dokonać Mike Tyson, gdyby poza ringiem częściej korzystał z hamulców. A że ta kolejna naga prawda o nim jest po prostu dobrze napisana, to czyta się ją tak, jak Żelazny Mike zadawał swoje mordercze ciosy – szybko i łatwo.
Janusz Pindera, komentator i publicysta

Najbliższy kumpel i menedżer Mike’a pokazuje w tej książce drugą twarz Bestii. Fascynująca lektura, kulisy kariery i upadku Tysona, ciekawy wątek, dlaczego Don King próbował zdobyć sekstaśmy Tysona. Mike Tyson to skomplikowana osobowość. O dziewiątej rano to nie ten sam facet co o piętnastej czy przed północą.
Andrzej Kostyra, komentator boksu w Polsacie Sport

Do dzisiaj Mike Tyson wzbudza wśród fanów sportu powszechną gorączkę. Jeden z największych pięściarzy naszej ery wciąż stanowi dla nas enigmę. Skomplikowana lawina problemów w życiu prywatnym sprawiła, że ringowy koniec Bestii nastąpił o wiele za szybko. W książce poznajemy prawdę człowieka, który był z Tysonem od początku.
Piotr Jagiełło, TVP Sport

Rory pozwala nam znaleźć się u boku „najniebezpieczniejszego człowieka na ziemi”. Jaki jest naprawdę? Z jakimi demonami się zmaga? Dlaczego nie wykorzystał posiadanego potencjału? Palone sekstaśmy, przekupywane kobiety, zabawy z tygrysami i bronią. Czas na relację człowieka od sprzątania tego syfu.
Hubert Kęska, dziennikarz, popularyzator boksu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.