HELENIUS: KIEDYŚ CHCIAŁEM KLICZKĘ, TERAZ CHCĘ JOSHUĘ

Redakcja, Sky Sports

2020-04-20

Robert Helenius (30-3, 19 KO) w pewnym momencie uchodził za wschodzącą gwiazdę wagi ciężkiej. Potem był mocny dołek, ale dzięki wygranej nad Adamem Kownackim dwumetrowy Fin znów wrócił do gry.

Kiedy "Nordycki Koszmar" odprawiał byłych mistrzów - Lamona Brewstera, Siergieja Liachowicza i Samuela Petera, a także kilku innych ciekawych zawodników, wszyscy czekali na jego walkę z jednym z braci Kliczko. Potem przyszły jednak problemy z kontuzjami, słabiutka potyczka z Chisorą, a na koniec wojna w sądzie z grupą Sauerland Event. Cztery lata temu przyszła pierwsza porażka.

Kiedy Helenius był w gazie, chciał skrzyżować rękawice z Władimirem Kliczką. Nie chciał tego jednak podobno Ukrainiec. Taką wersję przedstawia dziś sam Helenius.

HELENIUS: KOWNACKI NIE MA TAK NAPRAWDĘ OCHOTY NA REWANŻ >>>

- Bardzo chciałem walczyć z Kliczką, ale usłyszałem od drugiej strony, że on nie ma zamiaru tego robić. Nie wiem czemu. Ale było już blisko naszej potyczki, bo jedna z federacji (WBO dop. Redakcja) notowała mnie na pierwszym miejscu swojego rankingu. Ja naprawdę chciałem i dążyłem do pojedynku z Władimirem - wspomina Fin, w przeszłości dwukrotny mistrz Europy, który teraz jest o jedną wygraną od starcia z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO).

- Ja i Joshua dalibyśmy dobre widowisko. Z jednej strony taktyka, z drugiej natomiast fajerwerki i ciężkie ciosy. To byłaby dla mnie dobra walka - dodał Helenius.